Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu....
22:58, 01 lip 2014
Miałam napisać o ogrodzie Marzeny, ale w tym fragmencie coś jest. Mój mąż róż nie lubi, bo kłują i się go czepiają - tak twierdzi. Ale gdy rok temu zobaczył w Savill Garden kwitnące róże Munstead Wood, powiedział po obmacaniu i obwąchaniu, czyli badaniu organoleptycznym: kup ją koniecznie, bo jest piękna i nawet nie kłuje tak bardzo. Jak wiemy, to bardzo ciemna róża. Kupiłam, co było robić

A teraz do rzeczy - obejrzałam zdjęcia z Twojego Marzeno ogrodu dopiero dzisiaj i powiem Ci że to jest chyba najbardziej zmieniony ogród na ogrodowisku w ostatnim czasie, dla mnie bardzo in plus, bo jak wiesz, ja szaleję za bylinami i różami. Już rok temu był pełen kolorów, ale teraz rabaty są tak bujne i kolorowe, jak moim zdaniem być powinny. Żółte lilie i różowe jeżówki co prawda nie konweniują, moim zdaniem nie tylko kolorem, ale w ogóle - są z innej bajki. Lilie dość trudno łączyć, podobnie jak liliowce, bo są na tyle okazałe że wystarczą same dla siebie. Gdybyś miała same lilie z jeżówkami, no to byłoby nie ok, ale takie drobniutkie wypaczenie ginie w masie innych pięknych kwiatów. Ja tam podziwiam całokształt
