Gosia ja w Gozdowie byłam we wtorek, kupiłam jodłę koreańską za 15zł, chciałam kupić świerka białoboka ale 70 zł malutki i nie kupiłam, Świerk Inversa młody mały ponad 100zł Trawy nie oznaczone mix, mix, mix i nie kupiłam. Berberys listków nie miał i też nie podpisany. Roślin więcej nie kupiłam, tylko techniczne rzeczy jeszcze.
A na rynku to tak ostatnio prawie co każdy wtorek jeździłam,prędzej kupiłam dwa bukszpany pstrokate, potem ciemiernika, a ostatnio iglaka niebieskiego na pniu Cyprysika Groszkowego i azalię, bo nie miałam nigdy.
zamierzam kupić jeszcze sporo iglaków, no i takich karłowatych na skalniak.
Kaliny posadzę, już mam, tylko miejsce nieprzygotowane.
Napaliłam się na perukowca jeszcze i na trawy.

Gosia a u Ciebie widziałam jasno zielony krzaczek masz berberysa zielonego czy to coś innego?

Dzisiejsze zdjęcia ptaków.

Dzwońce i wróbel


Kopciuszek

Samica kopciuszka

Okrywałaś go na zimę ?
Skalniak powinien być kolorowy, bo byłby nudny. Tak myślę ale ja się nie znam .

ja mam tylko jednego. Ciutke jednak przemarzl ale moze jeszcze odbije.

ten skalniak to narazie taki kolorowy patchwork

Wpadłam zobaczyć jak skalniak poszerzasz
Ciemiernik nie dość, że płatki ładniutkie, to jeszcze środek ciekawy

Basilikum napisał(a)

skalniak jesczze duzo pracy potrzebuje. I na pewno bede go z 10 razy przemeblowywac zanim go skoncze

W końcu ogród to niekończąca się praca

skalniak jesczze duzo pracy potrzebuje. I na pewno bede go z 10 razy przemeblowywac zanim go skoncze

Izabela ja coś non stop kupuję , jak ładne i kolorowe kwiatki to biorę bez zastanowienia. A Twój nowy skalniak ładnie się zapowiada.

gosika67 napisał(a)

Pokazuj wszystko bo jestem ciekawa jak idzie Ci robota, co zmieniasz, co dosiewasz, dosadzasz.Ja mam 100 myśli i pomysłów na minutę, ale gorzej z realizacją. Czas tylko w weekend, jeszcze chata do ogarnięcia.Jestem ciekawa skalniaka, też kiedyś miałam ale zlikwidowałam go.Pozdrawiam i miłej pracy.

skalniak to taka podwyzszona rabata. Zaczyna sie jak skalniej a konczy... no wlasciewie jeszcze nie skonczona jest ale z 2 metry bedzie miec wszerz i duzo wzdluz. Musze jej fotke z okna zrobic pogladowa

gap sie na nie jak na swoje

dosialam dzis rzodkiewki z pierwszego siewu juz ma po dwa listki.
cos mi pada jagoda kamczacka , oczyscilam jej poletko z chwastow , podsypalam nawozem do rodedronow i kwasnym torfem, kktorego jeszcze troche mialam (juz nie bede kupowac wiecej) troche zmieszalam to z ziemia dookola roslinki. mam nadzieje, ze da sie jeszcze uratowac. Pozostale dwa krzaczki tez dostaly nawozu.
Posdypalam nawozem truskawki. No i zaczelam skalniak. Tam jest robty duzo wiec bede powolutku robic. W planie poszerzenie tej rabaty w kierunku drogi

Mój problem dotyczy też wody a dokładnie niezbyt korzystnego miejsca wypływania deszczówki. Ogród został przerobiony, trawa zlikwidowana a w miejsce tego umiejscowione rabaty oraz skalniak. Ziemia nawieziona należy do tych bardziej zbitych i dobrze trzymających wodę, ziemia jest raczej o odczynie kwaśnym.
Problem zauważyłam już zimą a zwłaszcza jakiś styczeń, luty - opady śniegu, deszczu spowodowały że woda zalegała i wprost zamarzała a gdy śnieg stopniał to teren robił się bardzo miękki - zwłaszcza tam gdzie ma być trawa np. tuż na tyłach skalniaka, przed rabatami. Obecnie przy normalnych deszczach teren wygląda jak na zdjęciach - z widocznym rowkiem w ziemi od płynącej wody z rynny. Mimo to nie można powiedzieć że teren pod trawnik jest idealnie ubity - co pewnie jest potrzebne do siania trawnika.

Czy w takim przypadku lepiej dla świętego spokoju poprowadzić rury z rynny do rowu ( który jest tuż za ogrodzeniem) czy może dać sobie spokój i zabrać się do siania trawnika przy wcześniejszych przygotowaniu ziemi. Gdy trawnik się zakorzeni to może po prostu przytrzyma część wody i wsiąknie...

Od pewnego czasu nie było ulew także też cięzko mi powiedzieć czy gdyby wystąpiły dzień po dniu to też byłaby taka sytuacja jak po zimie - ale przecież śnieg to też "woda", tylko że deszczówka będzie uderzała też z rynny.

Tak jak wspomniałam kiedyś przy trawniku ( trawnik był prawie do połowy) problemu nadmiaru wody nie było - moze to kwestia istnienia trawnika - zatrzymania wody właśnie przez niego , może innej ziemi która była mniej zbita a teraz nawieziona po prostu powoduje przytrzymanie wody a nie wchłonięcie.

Może ktoś mi podpowie co by zrobił na takim miejscu , bo chciałabym się zabrać za sianie trawnika - w tym roku.Kolor zielony to trawa, czerwony zalegająca woda po stopnię ciu śniegu, miejsce zamarzania wody przy zaleganiu.

Ola dam namiary na pw.

Donia tym razem kupiłam zioła.
Posiane mam trochę: łubin i żagwin mi wschodzi, nawet już duże sadzonki,goździki,werbenę ale jakąś inną, lewkonia już wschodzi,tunbergia też wschodzi, trawy i rozwar od Ani i cebulowe.Muszę wszystko spisać z tabliczek bo nie pamiętam. Inne nasiona posieję prosto do gruntu tak jak co roku.

Tutaj tuje i bukszpany jeszcze przed strzyżeniem.



kiedyś miałam taki skalniak, zlikwidowałam go i rośliny znalazły inne miejsce, część rozdałam





i moja jedyna piwonia

Rozwaliłem cały pseudo skalniak by posadzić wszystko od nowa... dlaczego ja go odtwarzałem, ale łopatka się na niego ostrzy, przyjdzie jego czas




Oby dwie rabaty w całości w połowie lata

Aniu Donica duża i ciężka ledwo ją przytaśtałam na schody, zimowała na dworze.
Sieję w tym roku jak nigdy.
Też zabrałam się za prace w ogródku, wiem jak boli. A ty co tam sprzątałaś?
Ja rozkopałam taki skalniak na skarpie, muszę od nowa zrobić nasadzenia, bo rogownica wszystko zarosła i jeszcze trawa, która nie dała się wyskubać.
I już nie ma nic tylko dwa płożące iglaki i sosna na pniu.

Wczoraj mój M trochę zaszalał było tak



a jest tak




do wywalenia jeszcze ten niby skalniak z dwoma jałowcami zostanie tylko magnolia

Pati sama kopiesz ? dzielna ja w tamtym roku zryłam tak darń pod skalniak 3 dni mi się zeszło ze zrywaniem wywożeniem, nawiezieniem nowej ziemi i nasadzeniem ale ile endorfinek się wytwarza przy takiej robocie

Basilikum napisał(a)

Domi ja na skarpach sie nie znam. mam troche spadku w ogrodzie i jedna "skarpe" (tam jest skalniak) ale ona do Twojej sie nie umywa. Poczytalam rady i tak mi w oko wpadlo, ze Ewa Ci radzila bawelniana szmate i posadzic rosliny, ktre sie ukorzenia i beda skarpe w ryzach trzymac. Piszesz, ze masz taka szmate i na niej kamienie ale kamienie sie nie trzymaja, bo korzeni nie Maja. Rosliny beda sie inaczej zachowywac. Ja widuje czesto irge na skarpach w okolicy.

To na pewno, że z roslinami będzie lepiej niż z kamieniami to nawet nie podlega dyskusji

Domi ja na skarpach sie nie znam. mam troche spadku w ogrodzie i jedna "skarpe" (tam jest skalniak) ale ona do Twojej sie nie umywa. Poczytalam rady i tak mi w oko wpadlo, ze Ewa Ci radzila bawelniana szmate i posadzic rosliny, ktre sie ukorzenia i beda skarpe w ryzach trzymac. Piszesz, ze masz taka szmate i na niej kamienie ale kamienie sie nie trzymaja, bo korzeni nie Maja. Rosliny beda sie inaczej zachowywac. Ja widuje czesto irge na skarpach w okolicy.

Trochę wiosny Skalniak z daleka pusty, ale jak się bliżej przyjrzymy to :

Gosiu najpierw kupila kamiory a potem reszte towaru na skalniak.
Wiesz ja tez wrzucam zdjecia, co dzisiaj zastalam na dzialce. Wszyscy sie chwala wiosna a u mnie zastoj, jedynie szafirki zielone, ale jesienia tez takie byly.

Aniu i Aurelio skalniak rozkopałam, to jest taka skarpa dosyć wysoka ponad metr myślę,że ma a długośc może ze 3-4 metry.
Wszystko zdarłam, kamienie odrzuciłam, prawie ich nie było widać już. Wszystko przerosło mi rogownicą i trawą trochę, której nie mogłam wyrwać, bo się uszczypywała.
Robiłam kilka ostatnich popołudni, a dziś miałam biegi w Kole- dla zdrowia biegam.
Po południu przesadziłam morelę i wiśnię takie 7 letnie, naszarpałam się z korzeniami. Wykopałam, bo robię szerszy przejazd, skoro mam zlikwidować drugi wjazd na działkę.
O oborniku nie będę pisała,że na warzywnik wywoziłam bo tam jest z górki, więc nie tak ciężko.
Patyczki hortensji dostałam duuużo więc jeszcze popikowałam.
Czuję już ogromne zmęczenie i idę spać

Nad skalniakiem jeszcze mi zejdzie długo, bo nawymyślałam sobie różnych pierdół do zrobienia, zobaczymy jak to mi wyjdzie.

I muszę zrobić na zamówienie dekoracje bo Pani już czeka i nie wiem kiedy... Mniej więcej pokażę co robię. Z tej dziedziny zdjęć mam chyba tysiące.