poza przygotowaniem gnojówki to godzinka roboty, warto ją poświęcic, jeśli to zwiększy szanse roślin na przeżycie.
W zeszłym roku nie wiedziałam, że są tak wrażliwe, bo też bym jakoś próbowała je zabezpieczyć.
A w ogóle to w lipcu zeszłego roku dostałam od jednej Pani z ogródka 3 sadzonki z rośliny, która miała być piękna - wsadziłam na brzozowej i teraz dopiero się zorientowałam, że to właśnie zawilce jak jeden wypuścił kwiatek - one przeżyły - może dzięki temu, że brzozy spijały cały nadmiar wiosennej wilgoci.
To możemy sobie wszystkie łapki podać Mnie też dopadł minimalizm i ograniczenie gatunków
PS Jeśli jesteś spragniona kolorów wiosną to sadź cebulowe Zanim wyrosly pierwsze takie u mnie to zastanawiałam się długo czy warto? "przecież to kwitnie chwilę" ale po pierwszym sezonie cebulowych u mnie stwierdzam, ze warto ale najlepiej sadzić je w grupie wtedy jest efekt
Zrobię im jakieś czapeczki z kory, pookrywam igliwiem czy włókniną zimową i planuję jeszcze gnojówkę skrzypową zrobić, która ponoć wzmacnia rośliny przed zimą.