No właśnie ta rabata spędza mi ostatnio sen z powiek.
To jest rabata od ulicy, mamy ulice z piachu i przez kolejne lata nie zapowiada się żeby to sie zmieniło. Kurzy się, zaczęłam więc rozważać cos czego początkowo nie chciałam czyli tuje szmaragd od płotu jako ekran osłaniający przed kurzem i tło dla miskanta variegatus, brzózek na pniu i hortki wims red + rozplenicy halmen. Jak myślicie?
Pięknie u Ciebie w lesie, parzydło wygląda w tym miejscu fantastycznie.
Okolice misy też świetnie się prezentują.
Zakupy widzę, że bardzo udane, czekam na zdjęcia po sadzeniu.
Ja w tym roku straciłam 2 szt Emmy. Były w donicach. Przed wsadzeniem do donic miałam je 1 sezon w gruncie. Pędy miały wiotkie cały czas i nawet silne cięcie im nie pomagało. Ale kwiat jest śliczny! Nie wiem czy próbować jeszcze raz. Natomiast Hansestadt Rostock cały czas jest nr1 na mojej liście różanej, ale na razie nie mam dla niej miejsca.
Gosiu, słonecznikiem Bleeding Hearts chętnie się podzielę na jesień. Piękne widoczki z ogrodu. Bardzo podoba mi się to zestawienie tych 2 zdjęć. Czy w ogrodzie masz te rośliny blisko siebie?
Agato, w dzisiejszy poranek przechadzam się po Twoim ogrodzie i zachwycam, cofnęłam się do tego zdjęcia i muszę niestety jeszcze dalej... Ogród zachwycający, lekko mi tu pobrzmiewają echa ogrodów Ursy i Kwartecika (z tych które znam) ale jest to zupełnie inny ogród, piękne zestawienia, oczywiście bodziszkowe szaleństwo, Twoje roślinne odkrycia i zachwyty, promieniująca radość z bycia w tym miejscu i upiększania go, to czyni ogród tak przyjemnym w odbiorze. Jak piszesz, rano w szlafroku, wieczorem w piżamie - ale to "już i jeszcze" w ogrodzie - sama prawda o tym miejscu Bardzo podziwiam, że postawiłaś na naturalne i zdrowe "ulepszacze" do ogrodu. Będę podpatrywać. Gratuluję i pozdrawiam