Właśnie skończyłem pisać kolejną pracę zaliczeniową... Jeszcze jedna mnie czeka - deadline w środę albo nie zaliczę semestru... Ot, studiów się zachciało
Plewiłem dwa dni temu... Parę burz i znów jakoś tak... zielono w rabatach się robi Ehhh - plewienia nie lubię, a tu trzeba jakieś standardy utrzymywać...
Sebuś ja zapinsowałam ... a o czasie poświęconym na inteligentne gapienie siem nie wspomnę ... mam identyczne pelaśki i jakoś na własnym terenie taka nimi zachwycona nie byłam ... znaczy chodzi o całokształt