No więc zmordowałam w końcu tą darń pod hortensjową...
Ziemia zdaje się jest tam ciut luźniejsza niż na reszcie ogrodu, chyba tam coś dosypywaliśmy lepszego, żeby jakoś wybrnąć z różnicami poziomów i nie zaburzać stosunków wodnych
Nie jest tam bardzo szeroko, bo jakieś 1,40, a długość to 8,40
Jakbym chciała sadzić limki co 120cm, to muszę jeszcze jedną dokupić
I teraz jak dołożyć resztę... Wydumałam sobie tak, że hortensje rozłożę regularnie, a bergenie i hakone nieregularnie. Wyszłoby to jakoś mniej więcej tak:
Tylko sobie dowyobraźcie jeszcze hakone między bergeniami

(nie ma modelu żadnej rośliny która mogłaby chociaż udawać hakone)
Ponieważ jest spadek, to tak sobie pomyślałam, że to idealnie, bo hortensja będzie miała więcej tej wody, a hakone ciut wyżej, bliżej kostki z kolei będzie miała jej mniej. Bergenia sobie musi radzić
Dobrze myślę?