Basiu to wszystko tłumaczy bo twoja żurawka to nie Golden Zebra.
To odmiana Beauty Color i u mnie równie dobrze rośnie.
Golden Zebra jest żółto limonkowa z brąząwym rysunkiem i bardzo powycinanymi liśćmi
Dlaczego ja nie rozłożyłem wcześniej basenu... co roku to samo trudno jedne upały przegapione, ale stale, betony, mosty i inne rzeczy obecnie ważniejsze
Łącze się w niedoczasie, ale twój wątek musze mieć na bierząco
Pinot Gris ma właśnie u mnie słońce do 17 i rośnie wzorowo, nawet nie zauważyłem, żeby starsze liście się przypalały. Gypsy Dancer nie mam, ale to starsza i ciemna odmiana więc powinna sobie poradzić na słońcu.
Miracle jest ładna, ale kapryśna i na słońcu nie wytrzyma. Picasso mam od tego roku i dużo nie moge o niej powiedziećm ale na tak słonecznym miejscu raczej sobie nie poradzi
Myślałam ze on teraz posadzony a jeśli ma juz cztery lata to przyczyna musi byc inna . Napiszę Ci co sama czytałam na ten temat: wszędzie piszą że brak wody jest przyczyną więdnięcia rh i braku zawiązywania paków kwiatowych. Wiem że Ty bardzo dbasz o rośliny wiec na pewno i podlewasz ale chcę Ci zwrócic uwage na jeden fakt ze gdy pada deszcz taki mało ulewny to pod rh prawie nie dostaje sie woda i nawet po deszczu trzeba je podlewac, tylko ulewne deszcze powoduja ze rh są nawodnione. Ja miałam też takie rh które wiedły jak były małe , choc codziennie podlewałam to i tak nie wystarczało , trzeba było podlewac i środku dnia , zawsze miałam wode w wiaderku najczęsciej deszczówkę zbierana do beczki i taką ogrzana wodą podlewałam nawet w południe uważajac by nie moczyc liści. Jak podrosły problem się skończył. Niestety rh to rośliny wymagajace sporo podlewania. Jak nawet sa ulewne deszcze to po nich ziemia szybko obsycha i dwa dni po deszczach ja juz podleam . Najlepszym sposobem byłoby jednak przeniesienie go w bardziej ocienione miejsce ale teraz nie przesadzaj , najwczesniej w końcu sierpnia.
No i problem tkwi w tym, że różanecznik róśnie już 4 lata i co roku z nim ten sam problem, ale widocznie dobrze zrobiłem bo zbudowałem dzisiaj taką prowizoryczną konstrukcje z cieniówką, a ona jednak troszke przewiewna. Rosną w tym miejscu trzy różne odmiany i tylko ten się tak zachowuje. Co roku ten sam problem i praktycznie zerowe kwitnienie.
Dziękuje za odpowiedź
Łukasz no nie jest to dobrze bo rh moze te przyrosty stracic a z nimi i kwiaty. Przyczyną jest posadzenie w nieodpowiednim czasie gdy rosna przyrosty. Pomóc może jedynie cieniowanie go , przykrywanie jakimś materiałem ale czy to pomoże w takie upały trudno powiedziec. Nie trzymaj go cały czas pod przykryciem tylko w takie godziny gdy mocno operuje słońce a potem odkryj. Najlepiej byłoby zbudowac z patyków konstrukcje na której byś zawieszał ten material by nie leżał bezposrednio na rh.Oczywiście podlewac trzeba.Idę do Ciebie.
Bożenko mam takie pytanko. Jeden różanecznik podczas obecnych upałów w południe ma oklapnięte wszystkie młode przyrosty (rośnie w słońcu) podłoże ma stale wilgotne. Może to mieć wpływ na coroczne kwitnienie?
Zameściłem zdjęcie stworzonka u siebie w wątku, czy to nie czasem ten koliberek ?
Kasiu dla mnie to żaden problem. Z tymi zaliczeniami to ja trzymam cię za słowo a tą drugą żurawke też roszyfruje
Mileno hosty bardzo dobrze się tam czują, rosną pod starą jabłonią. Wiosną słoneczko je ogrzewa i ładnie wychodzą, a później listki dają im szczelny cień
Trzmielina pnie się po pniu jabłoni, nieskromnie powiem, że daje piękny efekt.
Super, dzięki Głupio mi, że aż tak Ci głowę zawracam . Ale jak lubisz takie zagwozdki to w lipcu pewnie będę miała więcej. Pani, u której kupiłam te dwie powiedziała, że w lipcu właśnie będzie miała czerwone . Ale jej znajomość żurawek jest niestety taka jak moja, tzn, jakieś zielone, jakieś czerwone, jakieś bordowe itd.
Zostawiam taki pośrednio ogrodowy obrazek Nie wnikam co się działo na moich żurawkach, ale pajączki bardzo je lubią
No, ale żeby tak troszeczke paskudnie nie było to hostowisko, którym się zachwycam w tym roku. Tyle to zdjęć przez całe 3 dni wolne zrobiłem.
Straszny niedoczas, 4 zaliczenia i egzamin się szykuje