Jestem na działce pogoda w sam raz podlewać trzeba.
Nie daleko mieszka chyba pilot oblatywacz albo helikopter, dwupłatowiec albo lotnia krąży nad działka. A drony tutaj ustają jak ptaki. nie narzekam bo sama też nieraz puszczam drona.
Raz synowi uciekł musiał flaszkę postawić.
Nie powtarza kwitnienie, ale kwitnie ponad miesiąc.
Jakby kwitła drugi raz nie zdzierzylabym. Ma tak ciężkie liście kwiatów, że się uginają. Jak przekwitnie czeka ją ostre cięcie. Trzeba ją uporządkować badyle poprzeplatane. A najlepiej bym ją ścięła na pół metra i prowadziła na nowo przy kratce.
Przypomnę się. Jakbym nie miała studni nie mogłabym sobie pozwolić na podlewanie gminne.
U was jednak padało u nas była wielka susza teraz też tylko cyka.
Lampa UV dobrze robi wodzie. Dzięki za wyczerpujacy wpis wszystko wiem. U mnie też dna nie widać. Jak są ryby to tak jest zresztą dno mam zakryte liliami.
Jak będziesz wyrywać trawę pióropusz to jestem chętna po 15 sierpnia możesz wysyłać Aniu. wyśle adres wieczorem nie znam kodu.
Mój mąż bardzo nie lubi tej róży właśnie za to śmiecenie. Chciałby najlepiej gdybym ją usunęła. W sumie kupiłam pod wpływem Ogrodowiska. Teraz jak się rozrosła jest urocza. Może dlatego, że to dobry sezon dla róż, więc jej wybaczę
Elu nam też ciężko w upalne dni. Dobrze, że mamy ochłodzenie. W czwartek przeszła potężna burza. Spadła dosłownie ściana wody. Wczoraj też ładnie popadało. Jest od razu lżej.
Berberyska kupiła moja sąsiadka Jola a ja trawy. Bardzo ładny. Ja mam kilka posadzonych nie pamiętam odmiany. Zajrzę do mojego archiwum.
Stipy tak szaleją,że rano jak robię obchód to mam wrażenie, że jestem w preriowym ogrodzie
Powiem ci tak. Róża New Dawn jest piękna bardzo mi się podoba mam 4 sztuki właśnie to smiecenie. Jedna mam posadzona w trawie przy Skalniku tam płatków w trawie nie widzę tylko jej głowę więc mi nie przeszkadza. Druga rośnie na skarpie między iglakami umstop ma róże też płatków nie widzę.
Nie wiem co lepsze smiecenie czy czyszczenie z zeschłych róż. Moje już część przekwitly jutro trzeba poprzecinać.
Sadziec ładny krzew lubię te rozowe. Dzisiaj wyczytałam o nowej hortensji też ładna, ale zimuje do -15 stopni nazywa się hortensja Runaway Bride.
Aniu u nas upały nie do zniesienia. Trochę popadało ale to mało ma się trochę ochłodzić.
Z berberysów tu chyba Orange purpurowa będziesz zadowolona. Swoje przycinam pod koniec czerwca i znowu wypuszczają piękne ulistnienie wtedy są najpiękniejsze.
O wodzie w oczku nie mów, bo w tym roku miałam nerwa na nią strasznego.
Złożyło się kilka rzeczy na raz...za wielkie ryby i za dużo, zimna wiosna i wegetacja oczku nie ruszała, jesienią pozbyłam się kupy roślin, bo już oczka nie było widać. Odkurzacz szwankuje cały czas.. bo ten model tak ma.. Nawet już wlałam różne środki na czystość i nic z tego , chwila lepiej i od nowa.. a brudnej wody to nie stawie w oczku.. jak chwasty przeżyję to wody jako gnojówki już nie. Wiadomo trochę osadów musi być.. to nie basen pływacki./.
Filtr mam za mały na tę pojemność wiec czyszczę gąbki codziennie.. a i tak nie pomagało. I nie wiem czy w końcu że ruszyła wegetacja, czy kupiona lampa UV pomogła. Oczko z dna nigdy nie było tak dobrze wysprzątane.. ale walczyłam.. Teraz dno widać I tak ma być..
Przy samym brzegu tak centralnie to bobrek trójlistny. Wydzieram go bo mi wszytko zarasta, a resztę wyrywają ryby, bo tu je karmie i grzebią potem w nim Strzałki miałam kilka rodzajów i też wyginęły. Po lewej od brzegu to szwarc mydło i powidło.. i nie to co sadziłam tylko to co się tam zakotwiło. Najwięcej to mam jaszczurzca zwisłego (czy jakoś tak się nazywa) Rośnie jak głupi i zarasta wszytko. Jeszcze chwila i stanę na uszach by go wytępić. Ale to chyba walka z wiatrakami.
Pałki były piękne, ale co wiatr to leżały, wchodzenie do wody po pachy już mnie wnerwiało.. zostawiłam mały kawałeczek..i niech rośnie na nowo. Reszta poszła na kompost w lasku.
Pióropusz to jakaś trawa.. mam drugą kępę w głębi.. jest bardzo ładna i bezproblemowa. Wiosna ścinam i teraz zetnę. Bo liście ma jak żyletki i jak się chodzi to potrafi pokaleczyć. Za to do wiosny jest ozdobą oczka. Najlepiej ja lubię jak kwitnie i zima. Jak chcesz to ci siewki przechowam, bo mam chyba jeszcze jedna kępkę którą zachowałam. Miałam odmładzać kępy, ale tak się rozrosły że nie wyobrażam sobie wydarcia jej.. to jest już monstrum..
Miesiąc po ścięciu jest ponownie bardzo ładna .
Foto beznadziejne, ale już nie chce mi się szukać lepszego
To niecały miesiąc po ścięciu..
U mnie też stipa zimę przeżyła nie wszystkie, ale większość.
Mówię miała być wykopana gdzieś na tyły, ale i tak wykopie dostanie lepsze miejsce.
Pokazalam fotkę na wątku jak się wprowadziłam na Ursynów i sądzili różne drzewa i TRafila się katalpa nigdzie nie ma na starym Ursynowie.
Posadzili przy moim bloku teraz tam mieszka syn z drugiej strony i tak pięknie rośnie już przerosła 3 piętrowy budynek posadzona od zachodniej strony.
Dokładnie jest to jak szarańcza i jest przywleczone z materiałem szkółkarskim do sadów koło Rzeszowa.. plotka głosiła, że przywlekli to, bo miały zjadać spady jabłek.. ale to chyba bujda.. Nie ma środków które by krążyły w roślinie i truły ślimaki. Podsypuję w strategiczne miejsca granulki.. są skuteczne na nagusy.. skorupkowe nie do końca się na to łapią. Bez tego bym nie miała ogrodu.. chyba że tylko trawnik i tuje.
Tak, pod ochroną i taka że wpisana do Polskiej Czerwonej Księgi Roślin.. a historia ponownego odkrycia jej, jest też ciekawa. Myślano że wymarła i znalazła się w jeziorze Goczałkowickim.
Teraz można ją kupić. Jest śliczna...a najładniej wygląda jak pokryje większy obszar.. ja ją nazywam koniczynką szczęścia . Bo czterolistna i wygląda jak koniczynka..
W oczku mi wyginęła ostatnio, ale przezimowała w kastrze z lotosem.. podzieliłam i liczę że się rozrośnie. A w ciurkadełku ma sie dobrze i jest jej coraz więcej, co mnie bardzo cieszy.
Dzień dobry,
Minęło już trochę czasu i kilka wiader chwastów i niestety nie idzie się tego pozbyć..
Znalazłem coś podobnego na nie swoim trawniku, ale większe. Czy to chwastnica?
Prawdopodbnie musze rozważyć trawnik z rolki na wrzesień tylko jak sie tego pozbyć?