...ogród Anity ma ( z tego co widzę na zdjęciach) trochę inny charakter od typowo " ogrodowiskowego" , wcale nie znaczy że gorszy - wręcz przeciwnie...jest wspaniały i powala każdego....jestem osobiście fanką tego ogrodu chociaż u siebie robię formalnie bardzo...i mam nadzieję że będzie mnie cieszył również... a słowo " ogrodowiskowy" odnosi się do wspomnianych wyżej roślin które rozsławiła na tym forum jego właścicielka, chociaż wielu osobom były znane wcześniej...
..Ps. ..u mnie nie dało się leżec
ja ślepa i nie dowidzę co na czapce, ale jak to mówią nie pada daleko jabłko od jabłoni
dzisiejszej nocy boje się bardziej niż wczorajszej bo wiatr zimny...
Twoje pytanie jest odpowiedzią No jasne, że to nie ma żadnego znaczenia
W drugim rzędzie będą trzy doorenbosy, ale wyższe egzemplarze, niż te z przodu, bo tam się teren obniża, a chciałabym, aby optycznie wszystkie były na tej samej wysokości.
U nas w południe było bardzo słonecznie i ciepło, w krótkim rękawku latałam.
Anita a te dwie brzozy będą niżej wsadzone od tych które już są?
Czytam i się uśmiecham bo czy ogród musi być ogrodwiskowy by cieszył? NIE!
Zaskoczyłaś mnie za to tym, że leżałaś na trawie bo u nas dzisiaj było niby słonecznie ale zimno. Chodziłam w polarze i bezrękawniku...
Bożenko ona wygląda na dużo, ale tak naprawdę sama pergola nie jest duża. Spora jest część na tzw przeze mnie 'gratownik' Na razie jest konstrukcja, brakuje jeszcze ścian.
dopiero później zauważyłam, ze przymroziło delikatnie wierzchołki róż, jednego rodka i tulipanowca...
byłam przed chwilą okryć rh i róze i powiem, że pomimo tego że na termometrze niby 8 a wczoraj było 3 o tej porze to jest znacznie zimniej bo jest zimny wiatr... zobaczymy co zastane o poranku...
Nie wiem juz sama jak to bedzie , trzeba troche poczekac żeby zobaczyc co dalej bedzie. Miałam nadzieje ze to ta jedna noc ale teraz już mi rece opadaja.
Na pewno ta woda z zraszaczy pobiera zimno z powietrza i rosliny są bezpieczniejsze to samo jest z mgłą , bardzo chroni ale skad mgłę wziąc a zraszaczy tez nie mam a teraz by sie przydały.
moja znajoma ma szkółkę i mówiła, że u nich zawsze jak nadają przymrozek nocą chodzą zraszacze... być może coś w tym jest... bo sądzę że przy gruncie było dzisiaj u mnie około -3 skoro wyżej było -2,2
Słyszałam taka terorię że własnie dobrze jest zrosic rośliny , byc moze ze to cos dało. Wychodzi na to że ja chyba mam jednak najzimniej w całej Polsce.
u mnie termometr jest na wysokość 1,2, ogród ma się dobrze, poza kilkoma listkami na grujeczniku i oregano nic się nie stało, być może za sprawą zraszaczy z nawadniania, które włącza się nad ranem...