Przyroda jest niesamowita, trochę słońca, trochę ziemi i wody i życie się rozwija, to dobry znak.
Piękne kwiatuszki. Cudnie zakwitły Ci też martagony i róże, łubiny.
Altanka bardzo romantyczna.
Budujące, że nie jestem osamotniona w temacie posiadania miejsc niegrzeszacych urodą.
Hejka Kamila miło Cię widzieć .
Pierwsza proteza dla powojnika uczyniona:
W planach kolejne dwie.
A poza tym jest czym się delektować. Świdośliwa się postarała .
Pyszałkowaty róża woła o uwagę dla jej strojnosci. Pyszni się przeokropnie:
A na koniec wrzucam imć Karla F. przyozdobionego z indiańska w pioropusz:
To jeszcze melodia przyszłości, jeszcze młodsza musi tu się wykształcić, na realizację marzen przyjdzie czas za min 5 lat. Ale to dzieje się naprawdę, i to nas raduje
Dziś też nieźle burza nas wystraszyła...
Sylwia u mnie tylko pył z wapiennego podkładu poparzył trochę rośliny ale to i tak pikuś z armagedonem w Szmaragdowej.
Iglaki to szkielet jak już podrosły i przestałem je przesadzać to mogłem się zająć kolorowymi drobiazgami
Aniu nie obraź się ale jakoś mi te rozchodniki miedzy świerkami średnio pasują Świerki to las, a rozchodniki lubią słonko, w tym układzie będą miały cień z dwóch stron na raz do tego proporcje drzewa do rozchodnika drastyczne. Hortensje jak najbardziej, ale rozchodniki mi nie leżą, ale to Tobie ma odpowiadać nie mnie
A dziś tylko tyle. Posadziłam w końcu magnolię i sypnęłam trochę kory na tę ścieżkę. Paliki magnolia dostała od pomidorów. Kory więcej sypnę, jak zrobię obrzeże, to na dole. To w ogóle jest jedna rabata, magnolia po lewej, ścieżka po prawej. W plecach płot sąsiadów już bez tuj.