Basiu dziękuję.
Mam 2 rozgrzebane miejsca do zmian, a jak łażę, to zamiast kończyć, coś innego robię. Avatarek z milusińskimi. Aktualnie szczotkowanie odchodzi, kicia i Leoś już, ale z Misią to wyzwanie.
U mnie też Hanuś sporo oberwało, jeszcze niektóre badyle nadal przycinam.
Czerwiec, to jednak już odpalają róże.
A pokażę tego nn, miałaś rację, to irys, ale skąd on nie wiem i to drugie, to czosnki, też nie wiem skąd, skleroza???
Zawsze młodzi zmiany wnoszą, taka kolej życia.
To obie miałyśmy 2 szczepienie
i on
a czosnki tak
Irenko! Piękne rodki, piękne clematisy, paulownia i cały ogród. Pospacerowałam sobie z ogromną przyjemnością, można tak oglądać, oglądać i oglądać. Podziwiam białą piwonię, właśnie za taką się rozglądam.
Bardzo spodobało mi się , to co napisałaś, też tam mam, "udaję, że panuję nad ogrodem, a on żyje po swojemu" hi, hi, .
Miłego weekendu.