Piękne widoczki z ogrodu, tyle różnych odcieni zieleni.
Twój Horstmann bardzo sympatyczny, ja na mojego mówię czarownica.
Tylko posadziłam go w złym miejscu, między dwoma klonami, które się rozrosły i biedaczek ledwo się mieści, tak go ścisnęły.
Też czuję niedosyt słonecznych dni, ale jak pomyślę, że odpadło mi podlewanie ogrodu, nie było zasuszonych i upieczonych przez słońce tulipanów, hortensjom też pasuje taka pogoda to żal mi tylko braku możliwości posiedzenia w altanie.
Funkie w donicach mam trzeci rok, musiałam je usunąć bo ślimaki podchodziły do nich, a one rosły wokół studni. Mam je w donicach skrzyneczkach i dobrze sobie radzą przez cały sezon. One wkrótce tak się rozłożą, że nie będzie widać donic i skrzyneczek.
Dawniej tak romantyczny był świat
Każdy na miłe słowa miał czas
Jeśli on kochał ją, pisał list co dzień
Ach, mon amour, je t'aime
Jesteś piękna jak sen
To był świat, który miał trochę wad
To fakt, a jednak żal tych lat i zaproszeń na bal
Dawniej jaśniejsze niebo miał świat
Każdy mógł sobie marzyć, co chciał
Każdy miał gwiazdę swą i swój lot we śnie
Choć marzeń drugi brzeg czasem tonął we mgle
To był świat - wina smak, płomień świec i róż
I miłość aż po grób, kołysanka do snu
Dawniej nie tak gwałtownie czas biegł
Każdy na pamięć znał jakiś wiersz
Świętą być w tamte dni, to był szyk, nie grzech
A kto chciał poznać raj najpierw ślub z damą brał
To był świat - pereł blask, urok słów, bon ton
Ach, to był świat - voilà, romantyczny jak ja
Według mnie to fytoftoroza, ale mogę się mylić. Pomocy! Czy coś jeszcze będzie z tego żywopłotu? Rośnie sobie już dobre 15 lat albo dłużej. Dopiero w tym roku coś go trafiło. Jak go ratować? Proszę o poradę kogoś doświadczonego.