Mój nawet sam chciał jak najszybciej zagospodarować to przedpłocie, bo po deszczu cały tynk był pochlapany błotem, do tego te chwasty i całość wyglądała słabo - wreszcie będzie i ładnie i praktycznie.
Gdzieś gdzie trzeba byłoby trawę tylko uzupełnić lub częściowo wymienić. Może masz takie miejsca.
Tak myślę że może na przedpłocie ale nie pamiętam jak tam u Ciebie jest.
Jak zrywałam darń pod nową rabatę to pasy układałam wzdłuż ogrodzenia bo szkoda było wyrzucać ładnej trawy. Na początku wyglądało to nawet fajnie, ale po zimie...o zgrozo. Nornice urządziły tam sobie "zimowisko", zryły, narobiły korytarzy i fatalnie to wygląda. Całe szczęście że to poza działką.
I dobra wiadomość Krzewuszki żyją, musiałam je obciąć bardzo nisko ale ładnie odbijają. W tym roku nie zakwitną, ale najważniejsze że nie wymarzły. A miałam już je wyrzucić i posadzić hortensje z ubiegłorocznych patyków.
Bożenko to jest na sto procent z grabów .
Jutro zrobię fotki ile tego jeszcze na drzewach.
W sobotę wygrabałam na przedpłociu 3 wózki ogrodowe. Dlatego nie znoszę grabów!!!
Nie rozumiem miłości do tych drzew...
Trawka wydaje sie byc bardzo podobna.
Ania ma rację te jałowce rozwalą sie bardzo szeroko a sa kłujace i potem masakra nawet przy obcinaniu jak najszybciej przesadz, ja swoje wywaliłam.Te kiełbaski które pokazałas to moim zdaniem nie z grabu tylko z brzozy, masz blisko brzozę? A graby i buki to ja tez mam , faktycznie pod nimi nic nie urosnie i sucho bardzo, ale przedpłocie mi sie podoba.
Bożenko wiem, że wykonałam przez ostatnie 4 lata multum roboty. Tyle tworzę mój ogród
Jeszcze dużo pracy zostało.
Wiem też, że u mnie nigdy nie będzie perfekcyjnie...bo to inny styl ogrodu.
Mój styl troszkę romantyczny, troszkę wiejski...
Mam mnóstwo ciekawych pięknych roślin kupowanych z głową no powiedzmy...
Jak to wszystko podrośnie rzeczywiście będzie pięknie.
Ale jak się człowiek napatrzy na takie dopieszczone, wymuskane ogrody to ma ochotę rzucić to wszystko i zaorać całość.
Miewam takie dni...że mam wszystkiego dość.!!!
Moje przedpłocie wygląda teraz tak.
Rosną tu ogromne graby.
Fakt ładnie wyglądają dają cień.
Przy okazji okrutnie śmiecą, jesienią tony liści a teraz pełno kiełbasek jak my z synkiem mówimy. Do tego zabierają wodę z ogrodu roślinom i trawie.
Pełno tego na rabatkach wszędzie
Nie ma możliwości wysypać kamieniem ani korą którą wiatr porwie. Ciągle tylko na kolanach i plewienie, plewienie. Po tych deszczach masakra jakaś.
U mnie strasznie wieje i dlatego nazwa miejscowości Wietrzno.
Z 2015 r. nie mam żadnego zdjęcia przedpłocia bo tak mnie denerwowały te drzewa. Korona to były wielkie krzaczory bez żadnej formy...
W lutym tego roku po konsultacjach z Lukim drastycznie je skróciłam. Praktycznie zostało kilka krótkich gałązek.
Doświadczenia swojego nie mam, ale jak i tak chcesz ten mniejszy na ścieżki, to chyba lepiej całośc tak samo wysypać. Bo i jednolicie wygląda i łatwiej manewrować materiałem jak gdzieś zostanie, a gdzieś będzie za mało. To tylko taki głos praktyczny, na tzw. chłopski rozum.
Za jednym transportem pasowałoby przywieźć też kamień, który pójdzie między skrzynie warzywne i o ile na przedpłocie myślę o tym grubszym, to na ścieżki między skrzynie obstawiam ten drobniejszy.
Miała być akcja przedpłocie, ale pogoda dziś wstrzymała prace ogrodowe, więc pojeździłam za kamieniem i trzmieliny w końcu kupiłam - ale wybieranie tych odpowiednich ze 100 innych w deszczu, to żadna przyjemność.
Molinie rano były jeszcze w tej Janinie przy Wiślance w Łaziskach, ale sporo mniejsze, wybrałam najładniejsze
Szukałam dziś kamienia na przedpłocie, decydujący był kolor i dobra cena.
Wybór słaby, właściwie to rodzaj wybrałam, tylko nad granulacją jeszcze myślę.
Mi się spodobał grubszy, eMowi drobniejszy - będą negocjacje.