Mój azyl na wichrowym wzgórzu
08:01, 10 lip 2021
Ula ja już od dawna wiem, że w ogrodzi nic nie jest na wieki. Cały czas są jakieś zmiany, modyfikacje, czasem przez nas czasem przez nature wymuszone.
Gdy na wszystko nie ma się oka to nieraz dziwne niespodzianki się zdarzają. Takie szarłaty opanowały pomidory. Jak bym chciała mieć to pewnie by nic by się nie pojawiało. Niestety one bardzo źle znoszą przesadzanie.
EMuś hoduje sobie swoje papryki
Wędrują to do w szklarni, to do w domu, to na tarasie. A wraz z nimi mrówki, bo w donicy maja gniazdo