Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Tess"

Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu.... 22:00, 05 lis 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
A co chciałaś?
W Gąszczu u Tess 21:58, 05 lis 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Taką zaatakowaną przez krewetki żurawkę, wcale jeszcze nie uschniętą, można wyjąć z ziemi lekko tylko pociągając za czuprynkę. Bo prawie wcale nie ma korzeni, lub ma tylko ich szkielet, bez korzeni włośnikowych.
A to korzenie włośnikowe są niezbędne do pobierania wody z gleby (tak coś pamiętam z czasów szkolnych)

A tu dyskusja u Kindzi:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/3234-ogrod-z-lezka?page=317

Uff, ale się rozpisałam. Idę zameldować Pszczółce, że streszczenie jest.
W Gąszczu u Tess 21:47, 05 lis 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Jakość zdjęć kiepska, bo rano lecąc do pracy, cyknęłam telefonem.
Ale różnicę pomiędzy zdrową a zaatakowaną widać.

To zdrowy egzemplarz:


A ten był żarty przez krewetki:
W Gąszczu u Tess 21:38, 05 lis 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
O mojej walce z krewetkami pisałam na stronie 293 (proszę nie lecieć, pod spodem dałam link)
Pokazałam tam też jaja, czyli kuleczki.
Jaja tylko na początku są okrągłe.
W miarę, jak larwa się rozwija, kuleczka rośnie i następnie zmienia kształt, staje się nieregularna.Jaja są głównie w kolorze żółtym, ale o różnych odcieniach, począwszy od bladożółtego.
Jaja i larvanem są tu:
https://www.ogrodowisko.pl/watek/1890-w-gaszczu-u-tess?page=293

We wrześniu dwukrotnie stosowałam Larvanem. Drugi raz dlatego, że zobaczyłam krewetki, i sądziłam, że pierwszy raz nie zadziałał. Oczywiście, że zadziałał, tylko że wówczas jeszcze do mnie nie docierało, że krewetki nie pojawiają się raz o jakiejś porze roku, i po zastosowaniu Larvanem jest spokój.
One, coraz to nowe, pojawiają się przez cały sezon, bo przez cały sezon dorosłe osobniki składają jaja. Wszystkie osobniki dorosłe to samice.
Jaja można spotkać wszędzie. Nie tylko w korzeniach (samice starają się składać jaja jak najbliżej miejsca późniejszego żerowania), ale także przy szyjce korzeniowej. Są składane pod ziemią, ale i na ziemi. A może to woda/deszcz wypłukuje je z ziemi, fakt, że uważne "czytanie" gleby pozwala je dostrzec i znaleźć.
(Kto pływa lub pływał na kajakach, ten wie, co to jest i czemu służy "czytanie" na rzece)

Larwy po wykluciu usadowiają się na korzeniach, ale wcale nie gdzieś przy, a właśnie na. Wżerają się w korzeń w pobliżu nasady szyjki korzeniowej.

Najpierwsze objawy istnienia krewetek występują na żurawkach (jeśli ktoś ma żurawki). To przysmak krewetek.
Obecnie już wiem, jakie objawy świadczą o tym, że krewetka żre żurawkę. Ale na początku pojęcia nie miałam.
Otóż roślina zmienia kolor. Nie zasycha, tylko zmienia kolor. Purple Palace z zielonobordowych zrobiły się czerwone. Citronelki - zaróżowiły się...
Zaraz pokażę.

W Gąszczu u Tess 21:11, 05 lis 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
malkul napisał(a)
Tesiu - cicho podczytuję i jestem pełna podziwu co tu sie wyrabia! ale wiosna i latem to tu będzie tloczno od podziwiających

Och, z tym podziwem to bez przesady Liczą się efekty, a do tych jeszcze daleka droga. Bardzo daleka.
Ale nie powiem - cieplutko mi się przy serduszku zrobiło po przeczytaniu takich pochwał. Próżna jestem?

Agentko Ewo, Magdo(70) - heloooooł

AgnieszkaBK napisał(a)
Podziwiam ilość posadzonych cebul. Ja mam ogród wśród pól i musiałam pogodzić się z tym, że im więcej cebul, tym więcej nornic... więc ograniczam sadzenie Będę podziwiać u Ciebie

Och, mam nadzieję, że będzie co podziwiać. Nornice mam w wiejskim ogrodzie, ale nie zjadają cebul. Choć może winnam napisać: nie zjadały dotąd...
monteverde napisał(a)

Tesia ale cebul, ja nie będę miała nawet 1/3 tego co miałam no i inne nasadzenia też przemyślane, będę czekała do wiosny żeby zobaczyć efekty

To będziemy czekać razem Aniu, ogrody są z gumy - dasz radę dojść do takiej ilości, jak w poprzednim
Wszystko z czasem się upchnie
as226 napisał(a)

Teresko o matko 1000 cebul ale będzie pięknie wiosną, nie mogę się doczekać, żeby to zobaczyć.

Ta liczba już nieaktualna
Dzisiaj znowu dopadła mnie chwilowa niepoczytalność To chyba jednak trzeba leczyć
Dokupiłam 190 sztuk. Ale pójdą do donic.
Tak przynajmniej planuję, a co z tego wyjdzie, to się okaże, bo... donic nie mam

Wszystkich miłych Gości buziam i tesiskam

Zaraz do Was lecę ale najpierw zrobię streszczenie dla Pszczółki.
W Gąszczu u Tess 20:59, 05 lis 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Marzena2007 napisał(a)
Ha tyle cebulek. BĘDZIE PIEKNIE!!!

Ba, gdybyż to tylko od ilości uzależnione było piękno
beta napisał(a)

jestem pod wrażeniem...nie tylko ilości cebul, ale i sposobu w jaki komponujesz rabatki....można od Ciebie się uczyć....a rabatka paprociowo -naparstnicowa będzie hiciorem...ja Ci to mówię

No, chciałabym, żeby była hiciorem, ale znam swoje możliwości i ograniczenia - więc raczej nie będzie
Pszczelarnia napisał(a)
Tess, kulki nawozowe, czy ja mogę w jednym miejscu poczytać i pooglądać poglądowo tę dyskusję? Pisłałam u Kindzi - mam to samo. Żółte pstrykające kuleczki na korzeniach. Korzenie suche jak wiór, roślina (berberysy, trawki) zamiera, bo ubywa jej korzeni. Chyba zacznę dziękować, że mam krety.

Pszczółko Ewo, w jednym miejscu się nie da. Porozrzucane po różnych wątkach. Zaraz jak odpowiem na wszystkie wpisy, zrobię specjalnie dla Ciebie streszczenie.
Gabriela napisał(a)
Hm, na szczęście nie mam tych kulek, mam krety i nornice. Wybór między zarazą a cholerą.
Tess, czosnek główkowaty ma malutkie cebulki a owalne kwiatki całkiem widoczne, też będę sadzić.
Gdzieś napisałam niedawno, że mamy "cebulowy szał, każdy z nas ich z pięćset miał", parafrazując przebój Perfectu, ale Ty masz więcej. To teraz sobie sadź.

No, nie wiem, co bym wolała: krewetki czy krety.
Gabrysiu, wiem, że są małe, tylko mam wątpliwości, czy aż tak małe Bo ja te cebulki wykopałam z ogródka Babci Danusi, gdzie kwitł wprawdzie (dlatego mi się spodobał i bardzo chciałam go mieć), ale kwiatów nie było dużo, zaledwie kilka, a cebulek zatrzęsienie.
No i masz rację - mam, co sama chciałam Więc muszę sobie radzić
Kindzia napisał(a)
Jak to nie mam za co dziękować? Za zainteresowanie i dociekliwość!!! Latałam tam i nazad w deszczu na tę skarpę, grzebałam, odkopywałam, pstrykałam...i zobaczyłam brązowe jaja opuchlaka na linku od Ani. Moje żółte...a tu Pszczółka mówi, że Jej te żółte jaja też żrą...Wiosną się okaże.

No nie, Pszczółka podejrzewa że to jaja takie żarłoczne?
Jeśli będzie sroga zima, to populację może trochę ograniczyć. Jeśli lekka, to te paskudy cały czas żerują - czyli podgryzają.
Joku napisał(a)
Tereniu, napisałam u siebie spory elaborat na temat uprawy werbeny w mieszkaniu Ale ja raczej amatorka jestem .

Widziałam, czytałam i już podziękowałam Wszyscy tu jesteśmy amatorami (z małymi wyjątkami).
Jeszcze raz pięknie dziękuję
anula_wn napisał(a)
Tess, ale poszalałaś z cebulami !!! ja w tym roku dokupiłam niewiele, pewnie nie więcej niż 100...i już dawno posadzone ale za to u Ciebie będzie bajkowo wiosną, a ja się obejdę smakiem....

No poszalałam... Rozum mi odebrało chyba To się chyba zwie: chwilowa niepoczytalność Tylko dlaczego zdarzyła się kilkakrotnie?
Co z tym ogródeczkiem począć 20:39, 05 lis 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Kamajla napisał(a)

hmmm.. rodziłam 1-go lipca, także póki co, zębowy ból to jednak pikuś

Znowu na wsi 20:37, 05 lis 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Joluś, pięknie dziękuję za tak treściwe wyjaśnienia
Przeniosę swoją werbenę do pomieszczenia i spróbuję przezimować.
Pięknie mi rośnie, ale kiepsko dotąd kwitła - bo strasznie późno wzeszła.
Buziak
Ogród do kwadratu 20:22, 05 lis 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Uśmiałam się z naparstnicowego pobojowiska
Frycowe trzeba zapłacić za brak rozeznania - ja tak sobie dogodziłam w tym roku z przetacznikiem. Miałam go wszędzie
A z cebulami to fakt - nie należy sadzić zbyt wcześnie (ale to nie dlatego ja tak zwlekam)
Co z tym ogródeczkiem począć 20:18, 05 lis 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Ja też całusy zostawiam, choć pojęcia nie mam, czy moje leczą.
3maj się
W Gąszczu u Tess 16:20, 05 lis 2013


Dołączył: 21 wrz 2013
Posty: 1126
Do góry
Tess napisał(a)
Krótki raport z placu boju

Posadziłam już 534 cebule.
Do posadzenia zostało... 453.
Co mnie podkusiło, żeby takie ilości nabyć???

Wsadziłam m.in. ponad 60 cebulek czosnku główkowatego, ale jakieś maluchy, ciekawe, ile z nich zakwitnie.

Zrobiłam w minionym tygodniu nową rabatkę. Paprociowo-naparstnicową.
Naparstnica ma być tylko biała.
W to wsadziłam tulipki Lady Elegance. Podobno są biało-różowe.
Dzisiaj oglądając Madżenkowego Pinteresta olśniło mnie, że mogę tam dołożyć białe stokrotki.
I to zrobię

Mam jeszcze do posadzenia trochę roślin, co to je mam w donicach
Niech ta zima nie przychodzi jeszcze...

Idę zobaczyć co u Was, tylko do kuchni zajrzę na chwilę


Teresko o matko 1000 cebul ale będzie pięknie wiosną, nie mogę się doczekać, żeby to zobaczyć.
W Gąszczu u Tess 00:24, 05 lis 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
JoannA napisał(a)

To poprosimy zimę żeby gdzieś tam za rogiem troszkę zaczekała żebyś zdążyła to wszystko posadzić. A taką ilością cebul będziemy wszyscy cieszyć oczy wiosną Tess. Będzie pięknie jak wszystko zakwitnie.
Pięknie projektujesz swoje rabatki, wszystko takie przemyślane.
pozdrawiam serdecznie

Tesia ale cebul, ja nie będę miała nawet 1/3 tego co miałam no i inne nasadzenia też przemyślane, będę czekała do wiosny żeby zobaczyć efekty
Kwiatowy ogródek Monteverde 22:29, 04 lis 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
Tess napisał(a)
Aniu, wpadłam z pozdrowieniami i podziękować za radę
Dałam ciemierniki przed rododendrony.

Wszystko już wsadziłaś, co przywiezione?

Buziaki

Został tylko "drobiazg" dzisiaj wsadzałam jeszcze hosty, sanguinarię i trójlisty, liliowce i lilie, jutro żeby tylko nie padało ogólne ogarnianie
W Gąszczu u Tess 20:21, 04 lis 2013


Dołączył: 08 cze 2011
Posty: 7829
Do góry
Tess, ale poszalałaś z cebulami !!! ja w tym roku dokupiłam niewiele, pewnie nie więcej niż 100...i już dawno posadzone ale za to u Ciebie będzie bajkowo wiosną, a ja się obejdę smakiem....
Ogród niby nowoczesny ale... 20:04, 04 lis 2013


Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 20087
Do góry
Tess napisał(a)


Magda, donice są rewelacyjne. Muszę eMowi pokazać, zima idzie - może znajdzie czas na majsterkowanie


Jak go ładnie poprosisz to znajdzie

gierczusia napisał(a)
Bożeszzz ... Donice śliczniste a ten kolor..... Łooooooooooooooo piękny




gierczusia napisał(a)


Aleeeeee .. Krecik i tak jest aniołem w porównaniu z karczownikiem ...

To tak ku pokrzepieniu serc


nie przekonałaś mnie.. Ale to dlatego, że karczownika nie mialam...a krety mam non stop!!
Ogród z łezką 19:19, 04 lis 2013


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
A ja się właśnie zaniepokoiłam po tym jak Ciebie i Tess przeczytałam. Ale co tam. Nie ma co gdybać. Staram się nie panikować za bardzo, bo wiem, że w moim ogrodzie chemia odpada. Miłej lektury .

Poczytałam Cię trochę...widziałam dziurki na żurawkach takie jak u mnie teraz. Niestety u Ciebie nie znalazłam odpowiedzi...co je tak podziurawiło.
Ale praca za Tobą...
Wrócę do Ciebie
Ogród z łezką 18:18, 04 lis 2013


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
A ja się właśnie zaniepokoiłam po tym jak Ciebie i Tess przeczytałam. Ale co tam. Nie ma co gdybać. Staram się nie panikować za bardzo, bo wiem, że w moim ogrodzie chemia odpada. Miłej lektury .
Kondziowy Ogród :) 16:23, 04 lis 2013


Dołączył: 02 lip 2012
Posty: 18070
Do góry
Tess napisał(a)


Kondzio, nie stosujesz tych piguek, czy stosujesz zbyt rzadko?
Cudności... normalnie cudności...

Dzielny jesteś, wiesz?
hi hi hi hi
W Gąszczu u Tess 13:14, 04 lis 2013


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Do góry
Hm, na szczęście nie mam tych kulek, mam krety i nornice. Wybór między zarazą a cholerą.

Tess, czosnek główkowaty ma malutkie cebulki a owalne kwiatki całkiem widoczne, też będę sadzić.
Gdzieś napisałam niedawno, że mamy "cebulowy szał, każdy z nas ich z pięćset miał", parafrazując przebój Perfectu, ale Ty masz więcej. To teraz sobie sadź.
Pozdrawiam.
W Gąszczu u Tess 13:08, 04 lis 2013


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Tess, kulki nawozowe, czy ja mogę w jednym miejscu poczytać i pooglądać poglądowo tę dyskusję? Pisłałam u Kindzi - mam to samo. Żółte pstrykające kuleczki na korzeniach. Korzenie suche jak wiór, roślina (berberysy, trawki) zamiera, bo ubywa jej korzeni. Chyba zacznę dziękować, że mam krety.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies