Poł dnia poświęciłam dziś naszemu thujowemu parawanowi... Przycinanie i kancikowanie... Najgorsze jak zawsze zbieranie ścinków...
Ale efekt mnie bardzo zadowala
Buczki zmieniają kolorki.. i ta zieleń - Uwielbiam te młodziutkie listeczki..
Są śmieciuchami o tej porze ale to szybko minie a ja tylko urok w tym dostrzegam..
Cisy mają się dobrze... Tak bardzo się o nie martwiłam... a większość z nich ma przyrosty - mniejszą bądź większe, ale są...I cudownie zaczynają rosnąć
inny problem jaki się pojawił - opuchlaki.. mam kilka cisów sadzonuych z doniczek - miały fajny system korzeniowy, a tu taki psikus...
Opryskałam póki co mospilanem ale to chyba bedzie za mało... Ratunki - macie jakieś pomysły...?
Długo mnie nie było i tyle do nadrobienia.. Wiosna w pełni...
Biała dama dała czadu... cackania było dużo żeby nie zmarzła jeszcze w maju ale było warto
w tych różowych pełnych też się zakochałam, mam pierwszy rok, żeby tak chciały przyrastać i powtarzać kwitnienie byłaby pełnia szczęścia, niestety maja bardzo kruchą łodyżkę, po mocnym deszczu u mnie większość połamało.
Aganiowo jak zwykle wprawia mnie w zachwyt i ja tu żadnych niedociągnięć nie widzę Wracaj do formy jak najszybciej i na jak najdłużej, buziaki
Witajcie. Mam pewien kopot. W ubiegym roku sadziłam ładne sadzonki cisa. Były z doniczki, z ładnymi korzonkami. No i moje zdziwienie - część się przyjęła a część nie - uschła. Dziś je wreszcie wykopałam... no i są popodgryzane według mnie przez coś... Pokopałam nieco w obszarze ziemii no i są larwy - według mnie opuchlaka. Ale czy to by tak objadło korzonki? jak z tym walczyć teraz? Mam już ten kłopot przy niektórych żurawkach i rozchodniku olbrymim - czyli klasyk. Ale żeby cis??? Ten trujący cis?
Spryskałam Mospilanem ale... to chyba mało... Ma ktoś z Was jakiś przepis co z tym robić?
W kolejny weekend 29-30.05 jest Weekend Otwartych ogrodów. Warto zobaczyć ciebie będzie działo i zobaczyć podszczecińskie ogrody. Będą nawet autobusy robiące tour po ogrodach z danego dnia najwiecej informacji na Facebooku Oprócz samych ogrodów bedą tez kursy, warsztaty i inne atrakcje zarówno w ogrodach jakim na terenach ogólnodostępnych.
A że deszcz tylko postraszył, to po porządkach zabrałam się za zaplanowaną robotę. Wymierzyłam, wytyczyłam, przymierzyłam kostki.
Jutro ciąg dalszy. Konkretnie już będzie, na gotowo
Dziś po obiedzie wyszłam podziałać, ale zaczął padać deszcz. No to schowałam się pod taras do mojego zaplecza i zaczęłam tam sprzątanie. Oczywiście musiałam koniecznie przestawić szafkę... Jak to mam we krwi. Okazało się, że nogę szafki podjadły kołatki, więc m od razu zabrał się za naprawianie. Odbił stare nogi, odciął nowe i gotowe. Znowu trochę postoi.
Jak jej miejsce przypasuje to śmiga bardzo szybko, ale mam też drugiego posadzonego u góry w lasku i przez 4 lata nie urósł ani grama. W jej przypadku stanowisko ma znaczenie.
Pięknie u Was Aniu, warzywnik wielki też ziemniaki posadziłam w tym roku. Ślimaki od dwóch lat to też moja zmoraPo każdej powodzi mi ich przybywa
Aniu dziękuję.
Dębolistna bardzo szybko się rozwija.
Jej nie przycinam. A d okarmiam standartowo,
Uniwersalnym nawozem azofoską wszystkie rośliny. I już
Hosty pięknieją
I czosnek niedźwiedzi w hostach
Zadowolona z dużej róży dokupiłam jej siostrę bliźniaczkę też Pirouette
Abraham Darby , znam ją z forum,podoba mi się- to wzięłam
Dwa powojniki Solina
Wiszące kosze
Witaj!!
Ja lubię tą różnorodność
A z dnia na dzień rośliny większe i ładniejsze.
Oprócz dziur po ślimakach I u mnie już trochę do host się dobrały.
Ach te paskudztwa.
Rzodkiewkę sieję. Jeszcze parę dni i będzie do przerwania razie mała.
W tym roku nie wiem jaka będzie. Zawsze była ok.
Nie wiem czy jest jakiś sposób na robaki. Ja szukam sposobu na ślimaki.
Znasz jakiś ?
Moja przesadzana w ubiegłym roku magnolia w tym roku ma niewiele kwiatków. Ale i tak cieszy, że przeżyła to przesadzanie