Magda astry jak najbardziej wskazane o tej porze gwiazdorzą na rabatach,a jeszcze fajniej wyglądają posadzone większych grupach połączone z trawami, u mnie astry-marcinki-michałki-jadwiszki mają w ogrodzie dożywocie Co do twojej rabaty to zrób jak uważasz, zima to dobry czas na przemyślenia,ja też mam rozkminkę nad jedną rabatą ,,niechcianych roślin,, której nadałam nowy kształt i posadziłam kulki bukszpana i rozplenice i też niewiem czy dosadzić rozchodnik czy też nie, muszę przemyśleć to.
Po woli przygotowuję miejscówkę dla moich kotek. Zimą wciąż wychodzą na zewnątrz i w razie czego mogą schronić się w tej budzie. W środku świeżo wyprane kocyki by miały miękko.
Najgorsze że mam dwie kotki a buda jedna i ta która pierwsza ta śpi w budzie. Druga śpi w altanie i to mi jeszcze nie pasuje. Muszę drugą budę ogarnąć bo nie chcą spać razem.
W miejscu po dereniu, zostało mnóstwo siewek ciemierników, które zatrzymały się w rozwoju. Teraz je delikatnie porozsadzałam przy cisie i zobaczymy czy ruszą...
Trawnik jest ładny to fakt chociaż powinien jeszcze dostać nawóz ,ale jakoś mi nie pod drodze do ogrodniczego
Glina to zasobna gleba.
Ogólnie traw ja niczym nie nawożę. Dostają dobrą glebę na start i tyle.
Od przyszłego roku będę rabaty ściółkować kompostem ,więc i miskanty obsypię w koło kępy.
Różne są praktyki.
Jedni nawożą kompostem , inni obornikiem granulowanym ,a jeszcze inni nawozem mineralnym typu Yara mila.
Chociaż z tymi ostatnimi trzeba uważać żeby nie przesadzić ,bo miskanty potem będą wybujone i będą się po deszczu pokładać.
5 l starcza na moje rabaty. Działkę mam 10arów. Na trawnik nie starcza. I tą papkę z wodą się rozcieńcza i leje.
Jest też wersja pod wąż ale mi jakoś to nie wychodziło i leję konewką. A moja znajoma za pierwszym razem też kupiła ten pod wąż podpinany i przypadkiem elewację opryskała. No miała trochę pracy by go zmyć
Przebarwienia w tym sezonie będę fajne, ale krótkie. Trzeba nacieszyć oczy jesienną bajką
Basiu to świdośliwa, posadziłam ją w zeszłym roku.
Wybarwieniem faktycznie przypomina parocję.
Aż pójdę za płot do mojej maleńkiej parocji i sprawdzę jak tam z jej kolorami.
A ta świdośliwa lamarcka zaskoczyła mnie bardzo.
Myślałam że ma bardziej jednolite wybarwienie, czerwone lub pomarańczowe.