Ku mojemu zdziwieniu przyszła Ci przesyłka z Anabelkami.
Sprzedawca nie odpowiedział na mojego maila z reklamacją, więc myślałam, że mnie zignorował.

Po otwarciu paczki znalazlam w środku, zamiast 3 sadzonek tylko 2 i wyglądają tak:



Jedyny komentarz jaki mi się tu nasuwa, to: NO COMMENT.

Z tej po prawej jeszcze coś będzie ale ta po lewej to wymaga reanimacji.

Dorotko ustawiam na mniej światła i wtedy nie jest tak wyjaśnione zdjęcie, ale kolor buraczkowy i tak przekłamuje na czerwony

vita napisał(a)

Szkoda, następnym razem Będę dopiero za tydzień. Robi się gorąco, ogród zaczyna wysychać, piwonie też pewnie szybko skończą kwitnienie. Przypomnij mi proszę nazwę `tej niskiej błękitnej roślinki. Przetacznik?

Za tydzień w takim razie zapraszam. daj znać kiedy dokładnie
Niebieska roślinka to przetacznik blue mirror , cudownie się rozrasta, ten cały pas powstał z jednej sadzonki, którą dostałam kilka lat temu. Kwitnie około 2 tyg, potem tworzy ładną zieloną obwódkę.
Kolor jest bardziej fioletowy nie niebieski

Czy pasowałoby dać drzewa po obu stronach furtki- jakie?
Na tym drugim zdj zlikwidować całkiem trawnik i jakoś zagospodarowac? Coś pośredniego bez na pniu? Cisy, rozplenica Hameln, a na obwódkę sesleria jesienna albo przywrotnik miękki, albo szałwia,...tyle roślin jest,nie wie. Co moNa byłoby razem połączyć?Jak to rozplanować?

Mam dwa pytania-
1.w jakich warunkach najlepiej będzie rósł dereń rozłogowy Kelseyi?
2.kopezanka prosiła o pomoc w zaplanowaniu przedogrodka. Ma być coś co będzie osłanialo od drogi, ale nie na całej długości. Strona zachodnią,ale wg mnie słońca sporo

Peter Alan.

dzika_roza napisał(a)

hej
jak Ci się sprawuje Hoseri cięta w bloki?

Na razie sobie rosna jajo-kulki posadzone po 4 szt. Jeszcze ich nie tnę bo czekam aż się zrosną. Teraz tak wyglądają

Czekam na pełny rozkwit azalii i rododendronów.
Żurawki rozsadziłam wiec na razie malutkie ale mam nadzieję, że ruszą.

Tak to ewoluowało pomalutku

Rabata przy bramie przed domem

CD

Jeden tylko nie zawodzi



Jestem pełna podziwu dla swoich róż oprócz pnących piękne krzaki z tego co wiosna po przycięciu zostało z takiego nic takie piękne krzaki porosły



A to piwonia drzewiasta to mlodka jeden kwiat ma, ale za to jaki

Ogrodowy_Kalejdoskop napisał(a)

Reszta zdjeć później bo czas przygotować się do pracy

Uwielbiam takie wijace sie sciezki pomiedzy rabatami

Aniu bardzo wieczorem siedzieliśmy w altanie najbardziej pachnie wtedy.
Pogoda piękna. Odpoczywam o ile można powiedzieć o odpoczynku jak rodzina zjechała. W każdym razie nie grzebie w ziemi a przydałoby się chwasty rosną.

Azalie i rodki następna grupa u mnie które w tym roku nie udały się po parę kwiatów na krzewie

Gardenarium napisał(a)

Szachownica zrobiła się trawiasta.

Witaj Danusiu. Przepięknie wyglądają teraz te trawiaste poletka. Każde zwierzę ma swój kawałek pastwiska..
Tulipany wspaniale kwitły w ogromnych ilościach, ale teraz byliny dochodzą do głosu i ja czekam na te Twoje rabaty bylinowe, kolorowe, pełne przepychu.
A kurki starają się jak mogą. 11 jajek to już jest czym się dzielić. Pozdrawiam serdecznie.

A biedronkowy ciemiernik nie daje za wygraną ...


Podsypałam go skorupkami od jajek.
Za chwilę trzeba go będzie wsadzić w grunt.

Mala_Mi napisał(a)

Rodki u mnie są bliżej końca niż początku.. niektóre przekwitły. Ale ja na południu ..ha, ha, ha.. dziś nawet miałam krótki rękawek

Tegoroczna mizerota .. kilka kwiatów na czubku i finito

Ujęcie piękne, tamaryszek gwiazdorzy
Jak sobie radzisz zglonami nitkowatymi u stawiku, ja ciągle walczę?

Przechowalnik pęka w szwach, doszła jeszcze kocimiętka Persian Blue

Lilie przezimowały na dworze w donicy. Wepchnę je tam, gdzie chwilowo nie ma żadnego koloru



Ktoś wykopał wielką zaniedbaną kępę szałwii, uszczknęłam kilka wierzchołków i chyba się przyjmie do ziołownika.

Z mojej miłości do Wrocławia została słabość do krasnali. To mój nr 4. Chcę je zgrabnie pochować w różnych zakątkach.


Kuklik Mai Tai już przekwita, ale i tak jest cudny.

Pokażę teraz coś brzydkiego Ku pamięci. Z nadzieją, że kiedyś będę się śmiała z tych okropnych widoków.

Wspominana skarpa, na której poległam. Całość to 20 metrów długości i powiedzmy ze 3 metry szerokości.
Małżonek mi marudził, że ta skarpa okropna (zresztą ma rację), ale ja nie dam rady sama tego wszystkiego przekopać. Więc mu powiedziałam, że zajmę się skarpą, pod warunkiem, że on mi ją przekopie. Więc kopie po trochu A ja obsadzam tym, co mam w nadmiarze. Na razie jedynym zakupem były trzcinki Overdam.

Skarpa to glina, chociaż dość pulchna, bo to przerobiony z trawą i chwastami humus pozostały z budowy domu. Nie przewiduję większych nakładów finansowych na to miejsce, więc sadzę roślinki zupełnie niewymagające, które mają sobie radzić na tym stanowisku bez dodatkowych zabiegów oprócz podlewania i ewentualnie podsypania nawozu.


I tak na razie posadziłam: jeżówki (te najzwyklejsze), nadmiar kocimiętek, turzyce Ice Dance i ożanki od Ewy z Raju, jednego krwawnika, co przetrwał zimę i kupione trzcinniki Overdam. I te roślinki przewiduję dalej.