Taka niedziela:
Dostaliśy kiedyś czerwone gazony. Długo nie wiedzieliśmy co z nimi zrobić.
Dzis maż pomalował resztkami farby elewacyjnej na szaro. Posadziłam begonie kupione rano na giełdzie.
Rozpoczynają rabatke od strony podjazdu do wiaty której jeszcze nie mamy.
Obsadziłam też skrzynki na tarasie pelargoniami.
A i znalazlam chętnych na niechciane roslinki.
Pojechały już do nowych domków.
Rabata nieskończona jeszcze , proszę niewidzieć

