Ewo, długo ... najpierw rosły chyba w złym miejscu i za głęboko, tak dziewczyny zdiagnozowały ... jesienią 2014 przesadzałam na słoneczną rabatę, płycej, dałam w dołek kompostu, przekompostowanego obornika, w zeszłym roku jednak nie zakwitła, myślałam, ze z powodu przesadzania ... W tym roku, jeśli nie zakwitnie, to nie wiem, czy jeszcze mogę coś dla niej zrobić ... to taka ogrodowa. Mam trzy sadzonki. Ładnie jesienią się listki przebarwiały, to jej plus, wiosną były ładne bordowe... ale kwiatów nie było ...
Tak, na 18-nastkę idziemy To już trzecia w krótkim czasie, najpierw nasz Karol, potem e-Ma siostrzeniec, teraz bratanica, a w święta u mojej bratanicy syn ... Nawet się cieszę na te spotkania rodzinne... w końcu idę na gotowe Bo tak u mnie ciągle, to stres, by goście zadowoleni byli, najedzeni, napici i ubawieni ...
Kilka postów wcześniej pisałam że ja na jedną czekałam cztery lata.
Iwonko cierpliwości, zobaczysz zakwitnie.
Jeśli jednak zdecydujesz się na wywalenie to wyślę Ci adres.
Ja pokruszyłam jesienią i rozsypałam, jak natura działałam...
Bo skoro sama się wysiewa i wschodzi, to musi się wysiać w czasie jesieni lub zimy, potem przemarza i mimo to kiełkuje ... Ale powiem dopiero, jak zakiełkuje
Wreszcie się Aniu pokazałaś.
Widziałam u ciebie zmianę formy obelisków. Też fajne wymyśliłaś
Werbena jest kapryśna we wschodach, czasami dopiero po wywaleniu pojemnika do ogrodu zaczyna kiełkować ...
Ciekawa jestem, czy w ogrodzie się rozsieje, bo nie mam doświadczenia z nią
Ja jutro wybiorę resztki kompostu z kompostownika i przerzucę pryzmę... Potrzebuję niebawem następną partię, która zalega pod warstewką mniej przerobionego materiału... Mam w beczkach od zeszłego roku zarobioną gnojówkę, przelewam tym pryzmę kompostową ...
Jest Zbyszek, to mi pomoże, a wieczorem jutro idziemy na imprezę
Korzystałam z podkładki piankowej, co mam taką jak ty... fajnie się z nią pracuje, zwłaszcza, jak na kolanach pieliłam i czyściłam rabatki
Cieplutko pod nogami. Bardziej mi tyłek zmarzł, niż nogi
Kasiu, Małą Mi pokazywała w zeszłym roku, jak ładnie się ukorzenia z sadzonek pobranych z matki ... Ta powinna kwitnąć wcześniej, tylko będę chyba przycinać, bo do maja to ona metrowa chyba będzie ... Pobiorę sadzonki i znowu posadzę ...
Z nasionek rok temu też mi słabo wschodziła ... ale też sypnęłam do gruntu i nie wiem, kiedy sama wzeszła, nawet w miejscach, gdzie się jej nie spodziewałam Tylko później kwitła ...
Dzisiaj wsadziłam bratki do donic. na tarasie, gdzie mam widok z salonu posadziłam bratki żółte i fioletowe, a przed domem różowe prymulki, ID (pobrałam sadzonki) i fioletowe bratki.
Nie dawałam przed domem żółtych bratków, bo mimo, ze energetyczne kolory, to za jakiś czas będą obok na rabacie kwitły różowe tulipany, niebieskie hiacynty, potem różowe Rh, więc niech już kolory zagrają ... jak prymulki przekwitną, dosadzę może niebieskich bratków, ... chociaż w zeszłym roku Sebek miał jakieś takie bordowe chyba ... śliczne były... ale nie widziałam takich w sprzedaży. A bratki wytrzymają aż do maja, na rabatach w zeszłym roku jeszcze latem długo kwitły ...
Łukasz pisał, żeby poczekać do końca marca. Sezonów nie można porównywać, w zeszłym roku było o tej porze cieplej, teraz nawet nad miedzianem się zastanawiam, zimno, ok. zera na zewnątrz ...
Nawet krokusy strajkują ...
Mirelko, tylko na brzegach pojemnika kilka siewek nadaje się do pikowania. Albo jakiś grzyb był w ziemi, albo przelałam, sama nie wiem ... jednego dnia położyła się i teraz leży, nie rośnie i można zebrać, jak kłąki psa z dywanu ...
Za kilka dni popikuję to, co możliwe, zobaczę, ile się ostało ...
Naprawdę zmarnowałaś?
Nie mówię tak, żeby werbena nie usłyszała, bo jak się podzieliłam nasionkami stipy, to ta wysiana padła. Ale będę pamiętała, żeby zabrać do ciebie sadzonki
Ewa, posadziłaś swoje zakupy? Liatra u mnie ładnie kiełkuje, ma już drugie listki w kształcie kłosków. Jeżówka biała też dostała drugie listki.
Krwawnik wysiałam drugi raz, 5 marca wystawiłam na dwa dni na zewnątrz, ładnie kiełkuje. A ten z lutego - tylko 4 siewki skiełkowały w pojemniku.
Żałuję, ze tylko 4 sadzonki werbeny wzięłam do domu. Bo ta w ogrodzie - nie wiem, czy żyje ... znaków nie daje, chyba że odbije jeszcze z ziemi ...
Ale chyba pobiorę następne sadzonki z matecznej, bo znowu ma długie nowe przyrosty. Przytnę i posadzę do ziemi. Się przyda nam