A tu wyszperałam foto z września 2020...

chyba nawiet jest jej więcej niż 160cm...

Nie samym ogrodem człowiek żyje... "moje" łąki cudownie soczyste. Ptaki hałasują tak, że uszy bolą. Wtórują im płazy, w tym mój ulubiony kumak nizinny W weekendy tego miejsca już nie odwiedzam, strasznie popularne się zrobiło. Na szczęście mogę je mieć na wyłączność w środku tygodnia.
Z powodu wysokiego poziomu wody nie mam w tym roku dostępu do żywokostu, kwitnie w najlepsze na błotnych wysepkach

Z nowości posadziłam 2 identyczne piwonie Sarah B. Czekały na liście już kilka lat



Przegląd brunerek: pierwsza najbardziej dekoracyjna z liści, ma je duże i niezmienne, jest taka rozkładająca się.

Druga limonkowa, trochę niekształtna bo kwitnie, słabo rośnie, nie dałam rady jej w zeszłym roku podzielić

Trzecia tradycyjna, szybkorosnąca, z 7 zeszłorocznych podziałów zostało 5. I tak nieźle do lata urosną

MiluniaB napisał(a)

Martka ja nie robiłam nic przy sadzeniu haconek. Jedyne co wiem, to, żeby traw nie sadzić za głęboko i nie zalewać ich wodą, bo mogą zgnić - i tego się trzymam. Ty namoczyłaś, zalałaś - czyli zupełnie inaczej niż ja. Moje rosną mam nadzieję, że Twoje też się przyjmą

Milunia, moczenie miało na celu wyeliminowanie powietrza z korzeni, wyobrażam sobie taki efekt, że woda wsiąknie głębiej i stworzy się podciśnienie, a wtedy ziemia lepiej przylgnie do korzeni. Ale skoro sadziłaś bez tych ceregieli, to może faktycznie nie ma sensu tak nadskakiwać tym hakone???

Trawy sadzę wyżej od gruntu, tego nie widać na zdjęciu robionym z góry, gdy wszystko w dodatku mokre, ale z boku wygląda to tak:
.
Robię to intuicyjnie, bo sama nie lubię stać po kosteczki w wodzie

Jaki będzie efekt, zobaczymy





 

Milunia dzięuję ja też uwielbiam proste linie, kształy i wogóle taką nowoczesność ale nie jednolitość Twój ogród też cudowny a te ostatnie cebulowe to istny sztos

Judith no akurat w przypadku tej trawy trudno jest odeźć Cię od tego zmiaru

Martka Obecnie trawka ma jakie 80-90 cm wysokoci bez kwiatostanu. Ja traktuje ją jak pośrednią.. nie jest mała ani wysoka. Z kwiatostanem będzie miała jakiś 150-160 cm... Wtedy to dobiero jest sztos... U mnie sadzona co 40 cm. Sadziłam ja w październiku 2019 i była taka...

na początku kwitostany są delikatne i wyginają się po deszczu i są zielone.. Ale chwilke później robią się zółte a dół ziolony i wtedy są najpiękniejsze! No i sa zwartą kępą - kwitostany sztywne a trawka mieciutka....

W donicach wodnych, woda jest...Jaka jest. Kazdy widzi

Annna12 napisał(a)

O takie już są w innym miejscu - ta lampka ma 40 cm wysokości
Myślę że jeszcze chwila i zacznie kwitnąć. To jest moja najwcześniej startująca odmiana traw.

Miałam już w tym roku żadnych trawek nie kupować...
Po obejrzeniu tego zdjecia muszę mieć KF

Tu i tam, sprzed jakiegos tam

Martka napisał(a)

Juzia, wrzucam mój kulko-balonik cisowy, który jednak nie rośnie okrąglutki Co z nim mogę zrobić w lipcu? Jak radzisz? Zmniejszyć i spłaszczyć? Ma wysokość ok. 40 cm.

Jak chcesz żeby dół się zagęścił... to musisz go obciąć jeszcze bardziej.
Wiem... będzie straszyć przez jakiś czas, ale odrośnie.

Albo zrób kulkę na krótkiej nóżce
To tak na szybko będzie

Edit: doczytałam o dwóch nóżkach Czyli wersja pierwsza

Uporałam się z rozgrzebanymi rabatami, teraz czas na miejsce gdzie ma być ściana zasłonięta pergolą z lustrami. Powiększyliśmy ją trochę, jest bardzo blisko tarasu i nie zdziwię się jak w przyszłości połączymy ją właśnie z tarasem Obecnie myślałam, aby ułożyć płyty w trawniku, które zrobią ścieżkę.

Tutaj jest zamysł na kulkowisko i hakonechloa zwykła, najbardziej podobają mi się bukszpany, tylko podczas nawadniania woda leci też na tą rabatę i martwię się na zapas, czy nie będą łapały grzyba. Alternatywą są kule danica, ale one za młodu są takie trochę niekształtne. Wyściółkuję szarym granitowym żwirem, wcześniej jeszcze muszę wzbogacić glebę. Marzy mi się tutaj czerwony klon palmowy, a może dwa. Nie wiem jak to rozmieścić. Teraz jak patrzę to smutniście jest. Te kulki rosły już wcześniej, jest tam jeszcze trawa red baron, której nie widać.

Może macie jakieś inne propozycje i pomysły

Wiaan napisał(a)

Różanka za dnia, pod takim kątem widzę ją z domu i z tarasu, róże już troszkę widać wydaje mi się, że dobrze się wkomponowała z narożną, która jest minimalistyczna, ale w jednolitych barwach. Kule bukszpanowe są po rehabilitacji i mają mnóstwo nowych listków, dobrze im tutaj nie wiem ile miejsca zajmą docelowo róże, ale kule chętnie powtórzyłabym jeszcze gdzieś w środku.

Mi się bardzo podoba Piękny widok masz z domu na to miejsce
Czytam co napisałaś powyżej i mam tak samo tzn. w domu styl nowoczesny z akcentami starodawnymi i wyszło super
Podobnie jak u Ciebie moja różanka to też najbardziej kolorowy akcent w ogrodzie, ale Ty róże jednak dobierałaś kolorystycznie, a ja mam różany misz-masz i też w tym poukładanym ogrodzie ten akcent mi się podoba.
Będziesz zadowolona - gratuluję
Hortensja piękny egzemplarz - pójdzie na rabatę czy do donicy?

Ładny awatarek

Ooo i ten liść co to za roślina ?

Alija napisał(a)

Nad stawem irysy syberyjskie.

No i co tu napisać staw i irysy, które lubię w każdej odmianie, no i te białe cudnie

Praca zdalna ma swoje plusy Szkoda tylko, że słońca brak

Kilka ujęć mikro z rabaty typu skalniak. Rabata w całości nie nadaje się jeszcze do pokazania To część ogrodu z której nie jestem dumny. Żona nazwała go Marsjańska Kupą Absolutnie miała rację.
Rok temu zamieściłem zdjęcia tego czegoś w jakimś wątku projektowym i Szefowa mnie zrugała potężnie

Kupa stopniowo jest naprawiana. Docelowo ma to być rabata z niskimi trawami, lawendami, płożącymi jałowcami, kilka kulek bukszpanowych o ile nie zjedzą ich ćmy. Tłem będą świerki, a pomiędzy nie wkomponowane 2 czerwone azalie (post powyżej).

Aktualnie na tej rabacie jest zbyt duży misz-masz

A przed domem więcej kolorów.

W paprotniki też wszystko rośnie, tu nie tak bujnie, bo to dopiero drugi rok

Plan na dziś wykonany, hakonechloa na rabacie grabowo-cisowej posadzona, ostatnie spojrzenie na tulipka (wiele ich nie miałam, więc każdy cieszy szczególnie)


i na młode, świeże przyrosty świerków serbskich, które lada moment będą zachwycać na całego, w tej fazie lubię je najbardziej...

W poszukiwaniu idealnego sposobu na sadzenie hakonechloa pozbierałam doświadczenia, o których tu na forum pisała Wiola, Ursa zasilana Toszką, a dziś rano na wątku u Johanki ona, Anda i Rojodziejowa. Posłuchałam też właścicielki-seniorki szkółki, od której brałam Hakonechloa.

Więc sprawa wygląda w kilku krokach tak (u mnie w glinie wzbogaconej żyzną ziemią i piaskiem, ale nadal glinie)
0. namoczyć donice w wodzie na 15 minut, rozluźnić korzenie (nie bać się ) - to namoczenie b. ważne, aby pozbyć się powietrza z korzeni.
1. wykopać dołek 2x większy niż obwód donicy, naciąć ścianki i zruszyć dno
2. dołek wypełnić mieszanką żyznej ziemi z korą i glebą rodzimą, wszystko przekopać
3. dołek zalać wodą, poczekać, aż woda wsiąknie, przemieszać, znów zalać wodą, w taką stojącą wodę włożyć sadzonkę i analogicznie jak z zagniataniem makaronu (co robiłam 2 razy w życiu ziemię z obrzeży dosuwać do środka. Gotowe.

Nawożenie: u mnie wszystko wcześniej było przekopane z obornikiem bydlęcym, więc na razie niczego nie stosowałam, u Ursy gdzieś w połowie wątku czytałam o oborniku baranim granulowanym. Edit: Ale źle czytałam, bo chodziło o jeżówki Czyli obornik załatwia sprawę

ORAZ DRUGI EDIT: MOŻNA NIE CACKAĆ SIĘ I POSADZIĆ PO PROSTU. BĘDĄ ROSŁY patrz Milunia i Ursa

Może macie jakieś inne sposoby na sadzenie hakonechloa, dajcie proszę znać. Albo jakaś korekta mojego algorytmu hakonechloowego. Na razie posadziłam według tego sposobu 46 sztuk, wcześniej 13 bez namaczania, ciekawa jestem, czy będą widoczne różnice...

A tak to wyglądało: