Mala_Mi napisał(a)

Ty myślisz by zakwitł, a ja myślę jak ograniczyć .. padło hasło nawet wyciąć.. ale szkoda. Jest ogromny, kwitnący i śmiecący, cień na pół ogrodu. Oczko wodę ma brzydką, bo się sypie do wody. Ładny ale już kłopotliwy.



Ogród zarasta

Aniu! Piszesz, że ogród zarasta, ale jak pięknie!!!
Mój tulipanowiec jednak kwitł, ale na samym czubku, planowałam zakupić lornetkę.
W nocy mieliśmy straszną ulewę. Czubek tulipanowca obejrzałam z bliska, złamany, tak że 3 metry, połamana też żółta magnolia, no i wiadomo wszystko leży.
Dobrze, że tylko tyle, staw nie wylał, ale już trochę "wychodzi" z brzegów.

Pozdrawiam, róże masz piękne, hortensje też.. Miłego dnia.

Aniu ogród nie zarósł tylko pięknie dojrzałTakie dojrzałe ogrody wyglądają bardziej naturalnie

Juz się martwiłam że długo się nie odzywasz , zaglądałam tylko na ostatnią stronę a tu się okazało że o jedną wcześniej trzeba było.Ogród jak zawsze piękny.Buziaki.

Czasoprzestrzeń się skurczyła. Połowa lata a ja. Nawet nie bardzo ma czasie co u mnie.

lucyfer u Ciebie niezawodny

Aniu! Dziś imieninowo, wszystkiego najlepszego.

Alija napisał(a)

Aniu! Dziś imieninowo, wszystkiego najlepszego.

Dziękuję

I nowy nabytek.... podrzutek.

Aniu ja też zaglądam zawsze, a życzeń jeszcze nie złożyłam.

Wszystkiego dobrego, duużo czasu dla wnuków i na ogród, pomyślności w sprawach zawodowych i wymiernych korzyści finansowych.
Mało czasowa jestem teraz i ty chyba również, bo prawie cię nie widać nawet we własnym wątku. Czasem jakąś fotkę mogłabyś wrzucić.

Imieninki były…naj
Nowe koteły to prezent?
Ogród zachwyca… jak tam pływające fiordy, ty masz japończyki, zimowały Ci już?

Agania napisał(a)

Imieninki były…naj
Nowe koteły to prezent?
Ogród zachwyca… jak tam pływające fiordy, ty masz japończyki, zimowały Ci już?

Japończyki zimują od 2012 roku, a nowy nabytek od 3 lat i goni te pierwsze zrostem.

Koteł młody jest nowy, został podrzucony jak i Luśka , a Lusia już jest z nami ponad rok. Teraz mam sajgon w domu, młody był Bezik, ale zostanie chyba Szogunem. Jest jak ogień i woda.. podziwiam Luskę, bo ja bym młodego już wiele razy rozszarpała.

Na foty tez nie mam czasu.. ogród żyje sam, ja czasami się dziwie jak wychodzę do niego, że nastąpiła zmiana dekoracji. Z roku na rok mam mniej czasu dla niego