Flip i Flap, moje arizeamy. Nie wiem już która jest którą, zimowały pod dachem. Prawie wszystkie bulwy miały jakąś zgniliznę. Z trudem dwie uratowałam.




Tutaj z liściem astilboidesa, rabarbaru i innych cieniolubów bardzo im do twarzy

Ostatnie pierwiosnki Primula bulleyana ssp. Bessiana.
Potrzebują kwaśnego podłoża i sporo wilgoci.





Oraz ostatnie fotki czosnków. Jak ten czas leci! Zaraz lato

mirkaka napisał(a)

Nie wiem co mu jest, ale chyba nie przeżyje takiego cięcia. Wycięłaś mu wszystkie gałęzie?

Irysek taki jak u mnie, piękny jest, piwonie widzę zaczynają kwitnąć

Mirka, nie przeżyje, jestem pewna.
Piwonia już prawie otwarta, jutro zrobię fotkę. Ładna jest.
Irysy się pootwierały.
Jeden ma taki biskupi kolor ale aparat nie oddaje tego koloru w 100 %

Anda napisał(a)

Nie było więcej zielonych liści? … Sorry, juz nie marudzę Trzymam kciuki

Ewa, chyba już trzeba dać sobie spokój. Nie przeżyje. Na dole też by nie przeżył. Chyba.
Jak go przesadzaliśmy to tak metr od góry miał zielone pąki, teraz już był suchy u góry i usycha dalej od góry.
Tylko tyle było zielonego, ze 4 czy 5 gałązek.

Posadzimy tam buka albo śliwę wiśniową, obok będą jabłonki ozdobne, te co kupiliśmy, 3 szt, Golden Hornet.

I Rabata Północna, najbardziej słoneczne miejsce na mojej działce.






róża Jenny Duval

ciąg dalszy...

Upał, upał, upał. Jakiego znaczenia nabiera teraz powiedzenie "uważaj czego sobie życzysz"
Mimo to pracować trzeba, sadzić trzeba, bo doniczki same na miejsce nie zawędrują i w piasek się nie okopią.
Stopniowo, bardzo stopniowo obsadzam wokół misy. Nie ma co jeszcze podziwiać. Więc tylko krótka zajawka





I inne takie tamy...





Parzydło leśne, w tym roku wyjątkowo udało mi się upilnować przed zjedzeniem przez małe, zielone gąsienice. Najczęściej ma ogołocone liście do samych nerwów.

KasiaBawaria napisał(a)

Kasiu, co to za roślina na pierwszym zdjęciu, podobają mi się nawet liście.

Szersze kadry super, a leszczyna gwiazdorzy
Mam taką, ale kiedy będzie jak Twoja?

Eddie z zabawką, jak mały dzidziuś

Muszę do ostrogowca dosadzić szałwię albo przetacznik, świetna kompozycja

Martka napisał(a)

Moja rabata penstemonowo-gaurowo-oraz-różana! - zyskała towarzystwo. Ze stosowania kompostu same korzyści! Dwa pomidorki, dwie cukinie i sałatka - rosną sobie tu pomiędzy. A ja tak zauroczona szałwią Caradonna, że nie śmiejcie się tylko - dumam, czy ona tu też by sobie radziła w tych biało-bordowo-różowych klimatach? Czy to już jednak przesada? Zaczyna mi tu brakować jakiegoś koloru....

Ale tu chyba już jednak miejsca brak…

Tak więc fotka dzisiejsza, z lewej biały, z prawej żółty, dwa pędy.
Białe kwitną wcześniej, chyba to kiedyś odnotowałam, ale na krótko.




Fotka z zeszłego roku.



Tu mam rząd tych pustynników, dobrze przyrastają, będzie z nich pożytek
Żółte jeszcze w stadium małego pąka.



Pytasz o dyptam jesionolisty? Długo selekcjonowałam siewki, aby wszystkie były białe. Są, ale bylina wcale nie wydaje mi się długowieczna, jak o niej czytałam. Dyptam, zwłaszcza o białych kwiatach bardzo lubię. Kiedyś miałam tu z nimi dobrze skomponowaną rabatę. Fantastycznie wygląda zimą z uschniętymi nasiennikami. Ale to miejsce jest dla niego za cieniste.

Dzisiaj to taki groch z kapustą, powoli wprowadzam rośliny cienia.
Może będą siewki z zeszłego roku, już nie zbieram, ale jak zechcesz?



Napiszę, koniecznie. Kiedyś okropnie się poparzyłam dyptamem. Trzeba uważać w czasie upałów.

Moja rabata penstemonowo-gaurowo-oraz-różana! - zyskała towarzystwo. Ze stosowania kompostu same korzyści! Dwa pomidorki, dwie cukinie i sałatka - rosną sobie tu pomiędzy. A ja tak zauroczona szałwią Caradonna, że nie śmiejcie się tylko - dumam, czy ona tu też by sobie radziła w tych biało-bordowo-różowych klimatach? Czy to już jednak przesada? Zaczyna mi tu brakować jakiegoś koloru....

antracyt napisał(a)

Żeby nie było, że jedynie piwonie i róże, to dla Ciebie mam coś w innym klimacie

Chabry!!!
tak bardzo brakuje mi tu większej liczby emotek, bo przydałaby się taka z gwiazdami zamiast oczu

Juzia napisał(a)

A pokaż te Anabelki Tak z bliska

Jak młode pędy oklapły, to za mało wody.

Juzia, takie one. Judith, mówisz, że tak samo masz? Porównajmy Czy tak mają generalnie, czy obie, Twoja i moja mają za mało wody? Oto pytanie

Zamontowaliśmy dziś siatkę cieniującą przy warzywniaku, nawet nie wiecie jak bardzo mnie cieszy, że nie będę od teraz widziała ani chwastów, ani sąsiadów za płotem.

mirkaka napisał(a)

Bardzo urokliwa ścieżka
Piękne piwonie, szczególnie ta koralowa .
Czy wiciokrzewy nie łapią u ciebie mszyc? Kiedyś jak zaczynałam robić ogród miałam sporo wiciokrzewów, wywaliłam wszystkie bo bardzo chorowały na mączniaka i mszyce je oblepiały

Witaj w moich kolorowych progach
Zamiast rabaty po prawo był trawnik, ale eM zbuntował się, że za dużo koszenia i wytyczył rabatę, powiedział że mają tam być trawy i są a po brzegach posadziłam krzewuszki,i ogniki a brzeg rabaty podkreśliłam jednobarwną żurawką i tak powstała ścieżka wokół tej rabaty.
Kilka wiciokrzewów w różnych częściach ogrodu, wyprowadziłam je z ogródka przydomowego i posadziłam przy drzewach, mszyca najbardziej upodobała sobie ten o barwie żółtej, mączniak atakował pomarańczowego, jak dostał podporę z drzewa to wyzdrowiał
Czekam na kwitnienie kaszubskiego i białego, te biały pachnie obłędnie, posadziłam go przy ławce, gdzie najczęściej siadamy, żeby popatrzeć na ogród

Dzisiejszy dzień przybrał inny obrót od planowanego. Nie pokażę Wam szybko efektów "domkniętych rabat", gdyż kory brak! Jeszcze niedawno miałam jej sterty, niepostrzeżenie zapasy stopniały dziś do zera. Producent ma duże zlecenie i dostarczy mi dopiero pod koniec przyszłego tygodnia... trzeba zmienić plany. Pogoda też za tym przemawia. Udało się domknąć rabatę cisowo-grabowo-hakonechloa-ową. Efektów tu się nie spodziewajmy. Cztery kostki z cisa porozrzucane na rabacie, która obsadzona jest hakonechloa macra. A obecnie wręcz micra, trzeba się doszukiwać. Ta rabata będzie miała jeszcze czosnki i tyle. Za dwa sezony będzie to, o co mi chodzi, cisowe sześciany zatopione w hakonechloa. Do wymiany środkowy grab, mrówki, w ogóle bardzo słabo te trzy tutaj ruszyły, lewy ma wciąż liście w fazie pofałdowanej. Możliwe też, że drzewka dostały przez mróz, kiedy odwiedziłam po raz kolejny szkółkę, pozostałe tam dwa egzemplarze też nie były w lepszej kondycji od moich. Te, które mam na innej rabacie, kupiłam z przyciętymi gałązkami, w wersji pal i nic poza tym, ruszyły bez problemu.





 

Miluniu, mrówki zaczynają mnie martwić, straciłam przez nie graba, teraz hortensja na wylocie Czytałam, że proszek jest szkodliwy dla samych roślin, a soda czy proszek do pieczenia mało skuteczne. Co robić? Wróble sąsiadki mają u mnie stołówkę, ale to za mało

Ascot bardzo pracowita, zdrowa. Natomiast wielkokwiatowa Chopin, którą kupiłam ze względu na spodziewany kolor kwiatu i nazwę  niestety ma już biały mączysty nalot, który zidentyfikowałam w literaturze jako mączniaka prawdziwego. Czy opryski na tego mączniaka i na mączniaka rzekomego stosujecie takie same?

Pąk mnie zachwyca subtelnością, pokryty delikatnymi, zielonkawymi żyłkami i końcówkami w lekkim różu.

Liść ma się niestety tak:

Edit: Artemis na gęsto

"White Wings" odratowana po dwuletniej zapaści

czaiłem się na nią od ubiegłego roku i zaszalałem



powrót do przeszłości (i to i to)