Mieliśmy podobną u siebie, musieliśmy ją wyciąć, najpierw odłamała jej się jedna gałąź, później pękła tak na około 30 cm , jakby rozłupała się na pół, jeden sezon mocno związana w tym miejscu rosła sobie ale nie zabliźniła się w tym miejscu i ją wycięliśmy trochę było mi jej szkoda, bo była już duża i ładnie kwitła
No to frontowa dla Cię. Nie wygląda tak jak powinna bo brakuje tych szałwii ale tam gdzie szałwia jest - jest fajnie .
A grabów nie tnę tak naprawdę bo trochę nie ma czego ciąć. Ten pierwszy, bardziej puchaty podoba mi się taki jaki jest, jest taki akurat. Ten drugi jest baaardzo nieforemny i tu nawet nie ma czego przyciąć bo jest szczupły i ma sporo dziur. Zresztą widać na zdjęciach - jak go orzytnę to zostanie chudy, łysy badyl. Czekam aż się trochę zabuduje.
muszę kilka innych tak chyba postraszyć może się wezmą za siebie.
Irysy mnie przestraszyły, już miałam w planie je w sierpniu wykopywać, żeby płycej rosły, bo myślałam, że nie zakwitną. Jednak są, zapączkowaly się.
Pierwszy irys.