Moje ogrodowe ekscytacje zmieniły dziś miejsce na nieporównanie ciekawsze, odwiedziłam Wilanów.
Róże historyczne rosną w tysiącach - ale to jeszcze nie pełnia, mus wrócić za 2 tygodnie.
Zdecydowanie, choć w skromniejszej reprezentacji, królowały peonie.
A dalej jeżówki zrobiły się w tym miejscu już całkiem spore i tawuły japońskie genpei shirobana całkiem ładnie wyglądają.
No i dalsza część rabaty, która mi zgrzyta. Nie wiem co tu zmienić ale pewnie coś będzie trzeba. Na razie zostawiam, bo nic mi do głowy nie przychodzi. Chyba za kaliną musiałabym coś większego posadzić zamiast miskanta a nie wiem co.
Po prawej rosną liliowce, a za nimi sadzce pomarszczone Chocolate, które są na razie bardzo małe i ich nie widać.
Po lewej za kaliną japońską Shasta (która w zamyśle miała się wylewać na trawnik) rośnie miskant (to ten, co udawał, że nie żyje), chyba ma za mało światła ten miskant, bo cieniuje go dość szybko grab i może dlatego tak słabo przyrasta?
Pomiędzy miskantem a kaliną rośnie primula rosea gradiflora.
Niestety to ich wada... za szybko przemijają. A ja nawet nie wyskoczyłam na minutkę ich pooglądać Jutro postaram się nadrobić.
W wolnych chwilach czerpię inne przyjemności.. są nie do nadrobienia.. potem pójdą w swoją stronę.. wiec póki jeszcze mnie potrzebują
Do nauki jazdy dużym rowerem..
Do krykieta...
Figli migli...
A w rewanżu trawka pierwszorzędnie skoszona Środowe popołudnia do nas należą I część weekendów ..
Właśnie zastanawiamy się, czy nie ma opuchlaków, bo platan jakiś ponadgryzany
Starałam się zebrać większość pąków, żeby nie spadły na ziemię ale z pewnością coś spadło.
Magda, truskawek mam jedną skrzynkę paletową, symbolicznie, bo miało być dla dzieci ale truskawki miały w tym roku mnóstwo pąków. Jak na złość.
W przyszłym roku zastosuję jednak oprysk przed owocowaniem, jak zauważę dziurki na liściach (już teraz wiem, że to od nich).
Dzięki za linka, trzeba będzie coś sporządzić, tylko z czasem kiepsko u mnie, nie wyrabiam na zakrętach
Kasiu, coś tam będzie, dzieciaki będą wiedzieć, skąd są truskawki
Na irysy wciąż czekam w napięciu Będą już za chwilę, już za momencik
Dziś padało i to nieźle, podlało rośliny
A potem zaświeciło słońce i ładnie wyszły funkie w kropelkach
Kwitną krzewuszki nn.
Aster nn. i gwiazdorzące irysy.
Kupiłam dziś bodziszka czerwonego korzeniastego x 3 (to chyba pomysł Roocika)
oraz dzwonka campanula x 2
Śmiałka darniowego posadziłam przy klonie i zaczęłam tworzyć.
Czy to ma wg was jakiś sens? Tam gdzie koła będzie ścieżka.
Przy tarasie żurawka.
Bodziszki przy lilaku.
Na zewnątrz dzwonek na przemian z jakimiś trawami (z tego co widziałam dzwonek rośnie tworząc ładne kulki)
Jeśli tak to co dalej? Jakieś tuje? Tawuły? Widziałabym w tym miejscu coś małego iglastego. Kule? Stożki? Coś innego?