Przyleciałam najpierw do Ciebie, Passskudo Zobaczyć, jak samopoczucie.
No i po co ten dół, skoro hortki pieknie rosną?
Patrzymy na nasze roslinki codziennie, więc oswajamy się z ich wzrostem i tego w zasadzie nie zauważamy. Wystarczy zrobić sobie takie porównanie
Ja narzekałam na citronelki, że nie dość ładne, wydawaało mi się, że wolno rosną. Obejrzałam ostatnio zdjęcia z wiosny Nie, wcale nie rosną Zupełnie jak Twoje limki
Buziaki
Halinko żurawki trzeba odmładzać, bo po kilku latach brzydną - ogałacają się od środka. Potrzebują też gleby o odczynie obojętnym lub lekko kwaśnym. No i nie mogą mieć mokro bardzo. Te na fotce z trawkami to Purple Palace - jestem z niej bardzo zadowolona. Buziam
Ponieważ istnieje pr zypuszczenie - graniczące z pewnością - że (z przyczyn róźnych) o którejś Solenizantce zapomnę, niniejszym: wszystkim Annom, Aniom, Anulkom, Anusiom; Hannom, Haniom, Haneczkom, Mirosławom, Mirkom, Mireczkom, Mirusiom; Grażynom, Grażkom i Grażynkom - życzenia
ślę
Nie narzekajcie, dziewczyny Mówią, że "małe dzieci, mały kłopot, duże dzieci - duży kłopot".
Można do tego dorzucić to:
"Małe dziecko - boli głowa. Duże dziecko - boli serce".
Komu kwitnie, temu kwitnie, ja się mojej w tym roku nie doczekam chyba
Piękne dalie, Aniu. Niektóre mam takie same (w znaczeniu odmiany), ale nie pokazuję ich wcale, bo wybujały i mają po kilka marnych kfiotków.
Ale w przyszłym roku ich dopilnuję
Widzę, że się zbierasz. Trochę szkoda. Ale coś się kończy, by zacząć się mogło coś
Moni, napisałam już u Ciebie - tak, to idealna roślina do cienia.
No i dobrze, że przeleciałaś, Agentko, bo wiele do czytania tu nie ma ostatnio
Beatko, cudeńko to kwiat rojnika. Mam w doniczkach.
Tak, żurawka to Purple Palace. Jestem nią zachwycona. Pięknie i szybko rośnie, pięknie się dzieli.
O masz! A co to za doły? Pięknie masz, Joasiu, widziałam. A postępy zrobiłaś już ogromne.
Prawda? Za gęsto wszystko na tej rabacie posadziłam - nie miałam pojęcia, że to tak szybko wszystko urośnie. Przecież takie maleństwa sadziłam - wszystko dzieliłam na co najmniej pół
A dziękować, dziękować Choć super jeszcze nie jest - moze i umiem się obchodzić z roślinami, ale dooopa ze mnie, nie projektant Mus poprawić.
Haniu, przecież Ty umiesz się obchodzić z hortensjami i mimo tego nie kwitnie? A wiesz, jak ja zmusiłam ogrodową rosnącą na wsi do kwitnienia? Jesienią dałam jej okrycie z przerobionego kompostu na korzenie (jak róży).
Nie wiem, czy to ta właśnie. Wiesz Aniu, ja nawet nie pamiętam, skąd ja pierwszą moją hortensję mam. Tak to dawno było. Więc nawet jeśli miała kiedyś jakieś imię, to albo go nie poznałam, albo zapomniałam A ukorzenić mogę spróbować - nie zawsze się udaje, ale kto nie próbuje, ten nie ma Chcesz ją?