Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Żywopłotki cisowe.

Żywopłotki cisowe.

Welka 13:41, 29 lip 2013


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Anabell napisał(a)
Ogrodowe w donicach.



Nie mogłam zrobić zdjęcia wszystkich razem bo mi samochodami podjechali i nie było dobrego podejścia.

To płaska odmiana ogrodowa bez nazwyNN


O mamo, zatkało mnie - jakie cuda!
Gdzie je przechowujesz zimą? Mam jedną, która ostatnio kwitła 2 lata temu i daje jej ostatnią szansę na przetrwanie, planuję przesadzić do donicy i przetrzymać w garażu, ale nie wiem jak ją tam późńiej traktować z podlewaniem itp. Podpowiesz coś?
Pozdrawiam
____________________
Ewelina Moje zmagania ogrodowe
Tess 14:11, 29 lip 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Łaaaał, ileż kolorów hortensji masz, Haniu. Piękne wszystkie.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Pszczelarnia 14:21, 29 lip 2013


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Haniu, podziwiam nakład pracy na utrzymanie hortensji w donicach.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Milka 14:26, 29 lip 2013


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
jakie piękne!!
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
JoannA 11:47, 30 lip 2013


Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12506
Haniu, pada deszcz u Ciebie?
____________________
Nasz azyl - ogród Joanny i Andrzeja
Tess 12:01, 30 lip 2013


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
JoannA napisał(a)
Haniu, pada deszcz u Ciebie?
A gdzieś w okolicy Wawy pada? Tak czekam
na
deszcz...
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Debra 12:09, 30 lip 2013


Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790
Anabell napisał(a)
Joanno- jakoś przeżyłam i mało odczułam upał, skubałam chwastnicę z trawnika. Robię to po każdym koszeniu i dwa wielkie wiadra wyrzucam.
wydaje się że już wszystko wyrwane, a po następnym koszeniu, jest. Wcześniej była gruba trawa , rozkładała łodygi, a teraz maleńka i kłosi się. jak tak dalej będzie to spalę cały trawnik kilka razy i posieje drugi raz. Skubiąc robię same dziury, już kilka razy dosiewałam.

Czytałam w wątku o kłopotach z trawnikiem to mają podobnie jak ja. To z tej ziemi co mi nawieźli.

Zapowiadają większe upały, ja tylko podlewam,w tym tygodniu dwa dni po 12 godzin chodził silnik. a w poniedziałek założony nowy zestaw pod domem, stary poszedł do przetoczenia pompy.

Rozłożyłam węże po starym ogrodzie i nowym,łączone na szybko złączki w kilku miejscach by nie ciągnąć węży i zraszacze przestawiam. Chodzą dwie pompy.
Owoce borówek chcą zasychać, taki brak wody a mam 40 krzaków, anabelki i limki, Rh,co dzień muszę puścić wodę. podłoże piaszczyste mam.
Trawniki też nawadniam,do 1 w nocy latam przestawiać.
Któregoś dnia myślałam że przez wielkie hosty w drodze przeszedł dzik tak się położyły.


Oj mają, mają Haniu, tylko ja ziemi nie nawiozłam, wokół miasto i nie bardzo wiem skąd ta chwastnica.
Ja czasem tez myślę o rozstaniu z trawnikiem.
Wybór jest prosty - albo taki sobie byle jaki trawnik, albo wieczne zmaganie z koszeniem, nawadnianiem, chwastami wszelkiego kalibru, a efekt i tak daleki od oczekiwanego.
Ktoś kiedyś napisał na jakimś forum, że elegancki trawnik to obóz pracy przymusowej ))

Nie wyobrażam sobie ile Ty musisz zużywać wofy. Ja mam 185 metrów i leci przynajmniej metr sześcienny wody dziennie.
Pozdrawiam we wspólnej walce z chwastnicą
____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą
Anabell 12:22, 30 lip 2013


Dołączył: 28 sie 2012
Posty: 4962
Joanno - jeszcze nie pada. Wczoraj podlewałam do 2 w nocy. trzymałam się w te dni a wczoraj nie dałam rady leżałam przy kompie było mi słabo. a od 19 do 2 część podlewałam wężem i przekładałam zraszacze , mam dwa ujęcia wody. Dziś dalej nie ma słońca to chodzą zraszacze by dolać w rododendronach.
Forsycja zwiędnięta.

Tess - Pozdrawiam !
____________________
Hania - Żywopłotki cisowe
popcorn 12:27, 30 lip 2013


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Haniu, ale masz boskie hortensje! Ja mam całą jedna kwitnąca. Juz sobie ja darowałam. Marzła kilka lat z rzędu. Przesadziłam do donicy, trzymałam w garazu, ładnie przezimowała, to majowe przymrozki jej ścięły pędy... masakra
Teraz od roku w gruncie, w tym roku kwitnie, ale ma cale 4 pędy

pozdrawiam!
____________________
Mój nowy ogródek
JoannA 12:44, 30 lip 2013


Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12506
Anabell napisał(a)
Joanno - jeszcze nie pada. Wczoraj podlewałam do 2 w nocy. trzymałam się w te dni a wczoraj nie dałam rady leżałam przy kompie było mi słabo. a od 19 do 2 część podlewałam wężem i przekładałam zraszacze , mam dwa ujęcia wody. Dziś dalej nie ma słońca to chodzą zraszacze by dolać w rododendronach.
Forsycja zwiędnięta.


Miałam nadzieję na deszcz, u mnie też pewnie bez deszczu.
Ciężko żyć w takie upały, jak żyję nie pamiętam tak wysokich temperatur. Wczoraj o godz. 17 było u mnie w słońcu 47 stop., Limki zwiędły, wpadłam w panikę, po podlaniu podniosły głowy i jest OK.
Leję wodę ile dam radę a jak przyjdzie rachunek za wodę to pewnie zasłabnę
Moje Rh 'Cunningham White' ponownie zakwitły więc pewnie mają się dobrze.
Trzymaj się Haniu, jakoś zniesiemy te upały, dobrze i jeden dzień wytchnienia.
pozdrawiam
____________________
Nasz azyl - ogród Joanny i Andrzeja
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies