ja też tak zrobię, na jutro nadają u nas deszcz to wykorzystam i sypnę nawóz na rabaty. Muszę jeszcze wyrównać trawnik ziemią więc tak szybko nie będzie ładny...
Aniu jeszcze nie skończyłam grabienia do tego został jeszcze plac zabaw do wertykulacji. Niestety też jestem ograniczona czasem. Na sobotę nadają pogodę nie do grabienia raczej
Bogda krokusy mają różne odmiany, wystarczy jesienią poczytać, porównać. Fioletowych jest kilka w różnych odcieniach
co do trawnika, to najpierw wertykuluję, (gdyby wałek do aeracji mi się nie popsuł to bym jeszcze zrobiła aerację) potem zgrabiłam to co zostało (jeszcze nie skończyłam). Później nawiozę nawozem do trawnika. Jako że w niektórych miejscach mam nierówności , bo ziemia się zapadła po nawadnianiu, to nasypię ziemi do wyrównania, zrobię w tych miejscach dosiewkę i będę czekać aż się zazieleni, a potem dwa razy w tygodniu koszenie, co 3 tygodnie nawóz i już
oczywiście, że u Ciebie się zaraziłam, zapomniałam jedynie, że je posadziłam, ale to miła niespodzianka. Pamiętam za to zaś, że sadziłam ze 40 szachownic i żadnej nie widzę...
Ostatnio mialam urlop tygodniowy w czerwcu 2013.... Zaorałam się w pracy i powiedziałam basta! Odpoczywam za dużo zmian miałam pod koniec roku i tardycyjnego urlopu okolosylwestrowego nie wzięłam...
jak dzisiaj to zobaczyłam to własnym oczom nie mogłam uwierzyć... skąd on, skąd?
Pogrzebałam w zamóieniach i okazuje się że zamówiłam 150 szt irysków harmony jesienią...
na razie zakwitł jeden. Myślałam ze to wschodzą krokusy a tu taki szok....