Tak, wspólnie to szybciej rozchodnikowa jeszcze nie obsadzona czeka, na razie chciałam te gorsze roboty zrobić, bo upał do tej pory taki, że roślinki by mi pewnie wegetowały, więc działam w cieniu kolejny kawałek do przodu, wybrana zła ziemia wymieszana z gruzem, przekopane, kompost przywieziony, no i nasadzenia dzisiaj zrobione
Kiedyś się rozrośnie
Lidziu dziękuję na koniec sezonu za dużo tych chciejstw się włączyło doniczkowo znowu urosło, no ale, mam nadzieję, że dzięki temu, że pogoda się do działania zrobiła fajna to i z doniczek wyjdę
Ostatnio mówiłam Andrzejowi, że jakbym miała sama się z tym bawić to by to trwało z miesiąc bo jednak po pracy już tego czasu mało a w weekendy nie zawsze jest się w domu, więc mega mnie wspomógł w tym działaniu więc tym bardziej jestem pełna podziwu dla was dziewczyny, bo dużo ogarnianie same