własnie nad stożkami myślałam, ale ze stożkami to u nas problem - bukszpanowe sa tylko, o cisach można zapomnieć - może jakiś ciekawa tuja, żywotnik, coś w tym kierunku chyba będę szukać
bergenie mam na skarpie za płotem w ilości ogromnej, więc nie chcę powtarzać w ogródku
Tak, tak mi rób! Pokazuj takie cudne zmiany. Swoją drogą wielkość warzywnika mnie powala.
O wielkości całego ogrodu nie wspominając. Powtórzę za Marzenką - to cud, utrzymać taką powierzchnię w takim stanie.
Tam ktoś w okresie wiosenno-letnim tam jest na stałe i ogarnia to w miarę na bieżąco?
Ja specjalistką od chorób żurawek nie jestem, nic a nic. I też dość długo sądziłam, że to przypalenia. Ale ostatnio już codziennie usuwałam te przebarwione liście. Słońce owszem, tam dochodzi około 14, ale przecież ostatnio dość długo u mnie mało słońca było, głównie pochmurno i deszcz. Poza tym w ub. roku w lipcu już tam rosły, i takich przypaleń nie było.
Więc poszukałam w internecie, i znalazłam, że żurawki też chorują.
tu: Z chorób praktycznie tylko jedna stanowi realne zagrożenie. Jest nią rdza. Ona wprawdzie nie zabije rośliny, ale żurawki wyglądają okropnie. W naszym kraju występuje bardzo rzadko w przeogromnej większości jest przywleczona z sadzonkami. Jeśli zauważymy pomarańczowe plamy na spodzie liści oberwać te porażone liście i opryskać roślinę co najmniej 2 razy środkiem grzybobójczym.
Może to nie jest rdza, ale coś to jest. Raczej nie przypalenie.
i tu: Do chorób grzybowych atakujących żurawki należą:
- fytoftoroza (Phytophthora spp., Phytophthora nicotianae)
- ryzoktonioza (Rhizoctonia solani)
- werticilioza (Verticillium albo-atrum)
- szara pleśń (Botrytis cinerea)
- rdza (Pucinia heucherae) - przy dużej ilości opadów, zwłaszcza u zielonolistnych gatunków
Tu zdjęcia z bliska, te liście są mało zaatakowane, bo wczoraj oberwałam wszystkie chore, a dziś już były nowe w takim stanie.
Sory za jakość, są z telefonu, bo nie naładowałam baterii do aparatu.
Grembosiu- dziękuję za namiary będę musiała zamówić, nigdzie nie mogę spotkać. Czy jesteś zadowolona z przesyłki?
Tess- ....a wiesz jak skończyłam cięcie jaka byłam zadowolona, na drugi dzień już deszcz padał trzy dni bez przerwy i W/ wę zalało.
Janino- biała szałwia b. odporna i ładnie się rozrasta.
Och Karol- właśnie ta hosta jak jej pozwolić to się rozrasta w piękny klomb, liście dachówkowato się układają, sama na trawniku jest piękna.
Ewo- Moniko- Gosiu- dziękuję, macie rację robią wrażenie , to znaczy nie tylko ja jestem nimi zauroczona. Hosty cieszą się z ilości deszczu za to tak się odwdzięczają poszły jak szalone.
Wczoraj czytałam Royal Splendor to królewski przepych i Mis Host.
I tego się trzymaj
Jest cudny, a jak dodasz odpowiednią roślinną oprawę, wycieczki będą przychodziły go oglądać.
Się nie naśmiewam - przed moim przedogródkiem przystaje, abo przynajmniej zwalnia, każda kobieta i niejeden męźczyzna