Mirella, nie pokazywałaś chyba wejścia do domu. Więc do końca nie wiem. Ale sobie pomyślałam, że trzy na tarasie z jednej strony byś zostawiła, tak jak ustawiłaś. A jedną donicę może przy wejściu do domu? Byłoby fajne powtórzenie
Czy te donice mają wkłady?
Nic nie jest wieczne. Inaczej producenci musieliby spakować walizki. A tak ... materiały coraz mniej wytrzymałe ... konsument kupuje częściej... popyt i podaż
Juziu, jak tak co parę dni dasz te swoje fotki, co już były, to do wiosny dotrwamy.
Sprawdzałam na fotkach. Rok temu kwitły jus krokusy. Teraz jeszcze im daleko do wiosny. Buziak.
Wczoraj nie wytrzymałam i podglądnęłam te donice ...
I nie byłam pewna, o których mowa. No kupiłaś te ładniejsze
Ciekawa jestem, na ile była przecena
Kolorowo i wiosennie się zrobiło
Iwonko pierwsza wersja była rozważana, ale jakoś upadł z myślą o donicy, ale jak dokładniej przemyśleć i zabrać pod uwagę południowe położenie tarasu to braku słońca nie będzie i to jest najbardziej wykonalna technicznie opcja. Muszę zmierzyć jeszcze raz miejsce na belkę pod balkonem i rozrysować tą wersje.
Wersja numer dwa odpada całkowicie ze względów technicznych.
Zadaszona/zacieniona zostałaby większość tarasu i do tego duże południowe okno w prawej części budynku (280x240). Do tego w części, w której ma być pergola jest przewidziane miejsce na mocowanie belki do stropu tak by nie powstawały żadne zacieki na elewacji do tego poszerzając konstrukcje aż za schody trzeb by ingerować w elewacje do tego zamontowanie belki powodowałoby zacieki na tynku.
Do tego wypadło by to idealnie w miejsce sporego nadproża okiennego z dużą ilością zbrojenia.
Można by postawić słup przy samym domu by nie mocować w tym miejscu belek do elewacji, ale wtedy słup wypadłby na oknie
No wersja jest bardzo mi się podoba bo nawet myśleliśmy nad zadaszeniem całego tarasu, ale jest zbyt dużo sprzeciwów no i poza tym koszty byłyby duże.
Bardzo dziękuje
O widzisz... nie powinnam w ogóle zabierać głosu, bo półprzytomna jestem. Rzeczywiście jest ażur.
Na początku /patrząc na rysunki/, pomyślałam takim tropem jak Ty, Iwonko, w pierwszej wersji. Bo lubię symetrię. Potem spojrzałam na fotkę i stwierdziłam, że dachu nad donicą nie powinno być... Bo to też mało naturalnie wygląda...
Twoja druga propozycja jest fajna. Ciekawe, czy szerokość schodów by pozwoliła na takie rozwiązanie.