klon Garnet się też rozkręca
na razie mam 5 klonów japońskich, 4 na pniu i jeden klon olbrzym- drzewo; kuszą mnie nadal japońskie, wywalam rodki pod murem i sadze klony
na tle berberysowej wyspy niebawem Sunsation
azalie prawie
kiepsko sobie u mnie radzą, japońskie tez tylko w jednym miejscu super, reszta pada
Milunia, też bym się rozczulała. Ta by ci dała więcej radości niż Genie, bo ona taka trudna, a ta kolumnowa i szybko rośnie i widać ją z daleka.
Ja też znam miejsca, gdzie te czerwone tulipany już ponad 30 lat, tak samo kwitną
Aniu - tak u CB pięknie, aż brak słów, jak Ty to robisz, że ci się te odmiany nie mieszają?
Wiem, że wysadzasz co roku, ale dasz radę wykopać i nic nie zostawić? U mnie zawsze coś tam głęboko zostaje ukryte i wiosną wyłazi, a potem żal wykopać i tworzy się bałagan. Podziwiam porządek, konsekwencję ale przede wszystkim - artystyczne oko)
Wczoraj wieczorem zakończyłam wypełnianie skrzyni ziemią, kompostem, obornikiem, mączką, dolomitem i korą. Ciekawe, jak to się spodoba roślinom. Zawsze za gęsto siałam, w tym roku postaram się zdyscyplinować.
Ula też mam parkę gołębi, nawet mają gniazdo w tuji. Wiem, że one mniej pożyteczne dla ogrodu, ale ja je lubię. Kosy też lubię, ale mi roboty dodają. Wole szpaki, bo zjadą ślimaki. Sikorki u mnie maja jeszcze inne miejsce tylko ze słonecznikiem , gołębie nie mają szans się tam stołować.
Kula uratowana. Na razie zmian nie będzie w tym miejscu. Inne teraz na tapecie.
Judaszowiec nie zgrywa się z magnolia, ona kończy a on w powijakach. Ale to dobrze, bo co innego w różnym czasie wzrok będzie przykuwać.