No no grubo masz tego śniegu
Pięknie są te zimowe widoczni.
Dla mnie może być śnieg i przez luty.
Wolę to niż tą szarzyznę.
A na wiosnę już wszyscy czekamy z utęsknieniem.
Przeglądałem ostatnio ofertę dalii. Skusisz się na jakieś może ?
Skoro w Twoim wątku o nich mowa, to też tu wstawiam zdjęcia.
Nie są tak dorodne jak pokazane wyżej, ale jestem zadowolona, bo zależało mi na odmianowych, kupiłam jeden zwykły, jest z nich najbardziej skromny.Mam w ogrodzie tylko te zwykłe, więc jestem zadowolona i się cieszę, w stonce widziałam, ale też te zwykłe, trzy z nich mają pączki, zobaczymy.
Cześć Beatko z Krakowa. Podziwiam Twój ogród. I zazdroszcze trochę.... pięknie tam masz.
Jaka jest wysokość tej ściany drewnianej?
Pozdrawiam serdecznie.
Beatko pięknie masz w ogrodzie Doczytałam że gleba 6kl. u ciebie.
Też jestem posiadaczką takiej lichej gleby 6 i 5 kl.
Muszę zagłębić się w twój wątek.
Najbardziej mi się rozrasta Sulphureum, planuję w tym roku podzielić wszystkie kępy, bo już jesienią były dorodne. Te Lilafee trochę wolniej, zobaczymy w tym roku.
Też się pocieszam widoczkami, trudny będzie ten luty, no to po prostu nieprzyzwoite - zima w lutym!
Mam jeszcze Niveum:
A te Sulphureum załapały się tylko jako tło, mają piękne listki:
Dobrze, zrobiłam listę plusów dodatnich i plusów ujemnych - i wygrał fasolnik - lubi kwaśno i sucho Wilec zdecydowanie bardziej lubi wilgoć i wapń. Dla Was majowe fotki
Renata zadbaj żeby miały światło i ciepło i wypuszczały jak najwięcej nowych odrostów. Z nich będziesz mogła robić nowe sadzonki. U mnie tylko szałwia Amistad wypuściła korzenie. Próbowałam już ze wszystkimi odmianami na różne sposoby, ale tylko pomarnowałam sadzonki. Dobrze, że Amistad dała radę, bo zostawiłam ją w gruncie, co prawda w najcieplejszym miejscu w ogrodzie i pod przykryciem, ale po tych mrozach na pewno nic z niej nie będzie.
A czy to źle? Stawiam swoje pierwsze kroki, nie mam doświadczenia, wiedzy. Pomyślałam sobie, że nachodzące na siebie korony oddzielą te dwa domy, a rośliny są szczepione, więc nie urosną już więcej. Czytam jednak i radzicie sadzić w większych odstępach i już zgłupiałam. Myślałam wcześniej o rzędzie cisów, ale obok donicy ciągnie się rząd szmaragdów i nie chciałam, żeby było monotonnie.
Donica ma szerokość gdzieś 40cm, po bokach są jałowce płozące, a w środku nie znam nazwy, pokażę zdjęcie. Posadziłam też miskanta pomiędzy donicą a tujami, ale za wysoki nie urósł. Muszę wsadzić tam coś wyższego.
1. Zgadzam się, że place trawy powiększyłyby przestrzeń, ale chyba nie warto, ponieważ zaleta jest jest jedna a wad więcej, tj. trawnika nie potrzebuję, koło trawnika trzeba trochę chodzić (nawozić, kosić, wertykulować, podlewać, itp.)żeby był iście angielski, no i najważniejsze - lubię "zarośla" (dla mnie wprowadzają jakąś tajemniczość, nic nie jest jak na dłoni, a nie lubię niskich "gołych" placów)
2.Co do słońca, to chyba tu żadne nasadzenia nie pomogą - od 11 do 17 na miejscu przyszłego tarasu mam patelnię, a do 19 lewa część ogrodu jest cała w słońcu (prawą zasłania już dom sąsiada). Moim zdaniem koniecznie muszę zrobić zadaszenie - choćby pergolę.
3. Byłam u Madżenki - jej ogród jest dla mnie za płaski mimo że ma drzewa, ale wyższe nasadzenia tylko przy płocie i dużo płaskiej powierzchni, tj. taras, potem żwir z płytami betonowymi, a potem trawnik. Ale niektóre kompozycje bardzo mi się podobały.
Iwonko odgrzebałam jakieś zdjęcia. Może spojrzysz jak to wygląda w realu? Nie mam tylko zdjęcia lewej strony (tam gdzie sąsiad dopiero buduje dom, może jutro uda mi się zrobić).
Na pierwszych dwóch widać lewą stronę, można dojrzeć furtkę do sąsiada, obok niej rośnie brzózka youngi ale już jej tam nie ma, za to bliżej rogu jest doorenbos. W tle widać brzozy sąsiadów (całe szczęście że nie wycięli, była jeszcze jedna ale wichura ją powaliła).
Na drugim zdjęciu widać przy siatce zielony, niższy płotek sąsiada - już go nie ma (zdemontowany). Na pierwszym zdjęciu między tym zielonym płotkiem a furtką jest dziura (za moim mężem), teraz rosną tam tuje sąsiada i wyszyskie wystają poza płot ok. 30-50 cm.
Nasze domy są na wzgórzach (o ile w Szczecinie można mówić o wzgórzach ) i każdy kolejny rząd działek jest niżej od poprzedniego stąd sąsiedzi za płotem są niżej o jakieś 60-80 cm. Poza tym działki idą w dół w lewo stąd na 3 zdjęciu sąsiad jest wyżej niż my, a my jesteśmy wyżej niż działki za nami.
Druga strona (prawa) Obecnie tuje sąsiada prawie już się stykają i wystają ponad siatkę dobre 60-70cm. Jak widać na zdjęciach 3 i 4 ogródki mamy w jednej linii i jak ktoś się nie osłoni to widać co sąsiad nie tylko ten za płotem ale i następny ma na obiad
Na tym zdjęciu jest prawy górny róg mojej działki. Mam nadzieję że widać choć głównym aktorem planu jest pies sąsiadów.
kasiab Chcę ogród zielony, biały ewentualnie niewielki dodatek fiolet/różu/niebiekiego, musi być spokojny choć wcale nie musi być uporządkowany, nawt nie powinien Ogród kipiący kolorami (trochę taki w stylu angielskim z mnóstwem różnych bylin)bardzo mi się podoba ale na zdjęciach, choć dłuuugo mi się wydawało że właśnie taki chcę, ale teraz wiem że on nie dla mnie (męczy mnie zbyt dużo kolorów). Wydaje mi się że takie łuki zakręty bardziej pasują do wielu kolorów, których nie chcę. Drugi powód to - nie umiem tego nazwać - coś mi "zgrzyta" między łukami i bardzo swobodnymi nasadzeniami do elewacji domu. Mój dom jest bardziej w stylu klasycznym, a sądzę że łuki i zawijasy bardziej pasują do domu...nie wiem jak to nazwać ale nie do "klasycznego".
Rezygnując z kolorów nie chcę rezygnować z różnorodności form (nie mylić z formowanymi roślinami), a linie proste to nie tylko formowane żywopłoty z bukszpanów bo ja lubię zarośla
Ewa, Iwonka - kochane jesteście , bardzo jestem Wam wdzięczna za wszelkie uwagi, pomysły, projekty
Postaram się jeszcze wkleić z Printeresta inspiracje które mi się spodobały
Witaj Lidko! Masz bardzo ładny dom, a ogród będziesz sobie tworzyła. Fajnie tak od początku, wiesz ile różnych możliwości przed Tobą, ile pomysłów do zrealizowania?!
Pozdrawiam serdecznie i krokusiki zostawiam!