U mnie kolejna noc z temperaturą blisko zera, a teraz tylko 9 C i wieje przeraźliwie zimny wiatr - w takich warunkach praca w ogrodzie nie jest przyjemna.
Moja opinia jest mega pozytywna ale mam je dopiero drugi sezon.
Jagoda swoje wywaliła bo po zimie było siano.
U Madżenki w tamtym roku nic nie przyrosły.
Toszka zadowolona ze swoich.
Tess dzieliła swoje jesienią i padły.
Dziewczyny pisały, że Silvery najlepiej czują się w cienistych miejscach, u mnie i na słońcu, i w pół cieniu mają sie dobrze.
Edytko, nie przejdą u mnie żywe kolory. Wszyscy u mnie naokoło mają mix kolorystyczny na elewacji domów i w ogrodach, chciałabym u mnie bardzo neutralne i stonowane kolory.
To tam na tyłach, łąka za płotem, przez to właśnie nie wiem ile mam właściwego ogródka, bo wszystko razem jest policzone. Ale są postępy (hi hi) bo zmierzyłam jak długi mam front
Doświadczenia swojego nie mam, ale jak i tak chcesz ten mniejszy na ścieżki, to chyba lepiej całośc tak samo wysypać. Bo i jednolicie wygląda i łatwiej manewrować materiałem jak gdzieś zostanie, a gdzieś będzie za mało. To tylko taki głos praktyczny, na tzw. chłopski rozum.
Biegi nocne z latarkami po ogrodzie to nasz ulubiony sport - witaj w klubie, mi się nie raz już zdarzyło, a to ze szlaufem, z powodu zbyt krótkiej doby, a to w poszukiwaniu opuchlaków, a to z kapturami żeby rośliny przed mrozem okryć - normalka
Pięknie Olu, idealnie się nowa rabata zgrała z drugą stroną podjazdu.
Cały ogród jest już taki soczysty, kolorowy, a to początek sezonu.
Zdjęcia z pomierzoną seslerią też mi się przydadzą więc i ja dziękuję.