Celozje są na brzegu, kwitną a te buraczkowe liście to amaranty, ale jeszcze nie kwitną, jak zakwitną - będzie jak w Hidcote Manor
Moje marzenie kiedyś było osiągnąć podobny efekt.
To normalne, zbyt wielka część zielona w stosunku do bryły korzeniowej, która jest ucięta. Należy redukować część zieloną poprzez cięcie, formowanie. Podlewać systematycznie i ewentualnie zraszać.
Wyprostować, wyciągnąc szmatę spod kamieni jeśli leży, wzruszyć glebę, podlać lub podsypać nawozem wieloskładnikowm, przyciąc w kulę i podlewać w miarę systametycznie.
Ja mam jedną rabatę z tak uprawianymi bukszpanami. Jest z tym mega praca. Powiem tak:
roślina zawsze ma lepiej w gruncie, bo swobodnie korzeniami szuka wody. W donicach łatwo o zasuszenie lub przelanie korzeni
U mnie było to samo na 2 z 4 posadzonych. Bryła korzeniowa była w kokosie, a to nie przyjmowało wody w ogóle...normalnie masakra w takie upoły, lałam, a korzenie i tak wysychały. Na liście prażyło słońce
Zacieniuj drzewo, wyściółkuj bryłę, lej w bryłę, a nie gdzieś z nawadniania czy wachlarza. Odbuduje się. Moje żyją, choc też nie wyglądają rewelacyjnie. Dodatkowo podlałam potem gdy odżyły florovitem oczywiście rozcieńczonym zgodnie z przepisem.