Milus u ciebie dobry start wiosny. U nas dzisiaj tak śniegiem sypało, że jeszcze jest biało. ładne te rozchodniki u mnie też tam coś wychodzi,ale daleko do wiosny.
Byłam dzisiaj u ogrodnika kupiłam 2 szt grujecznik a i 2 szt rodkow "nowa Zemla", cieszę się bo dorodne szczególnie grujecznik i po 35 zł.
Miałam już odłożone magnolie, ale zrezygnowałam. Kupię później muszę na raty.
Piszesz o ukorzenianie magnolii. Jest to możliwe, ale spróbuj na drzewku. Odsłon skórkę w firmie pierścienia przyłóż ziemię załóż na ziemię mokra papke folie i zawin po 1,5 mca powinny pokazać się korzonki. Jak będą korzonki to odcinasz gałązkę i wsadzasz do gleby lub donicy.
Na you tubie widziałam jak chińczyk wszystkie krzaki tak rozmnaża.
Może znajdę to podam linka.
Jaka miła niespodzianka!
U mnie też powoli wszystko budzi się do życia, ale forsycje jeszcze nie kwitną.
A nawiązując do waszej dyskusji, może do lata trochę się poprawi????
W tym roku chyba nie rozstanę się ani na moment z pędzlem. Wszystko do malowania, a dodatkowo mnóstwo desek do wymiany.
Most już ledwo zipie. Stół i krzesła w biesiadnym wołają o farbę. O płocie nie wspomnę...
I na koniec osłony na skrzynie- dzisiejsze dzieło mojego męża
I ponawiam pytanko, może ktoś podpowie. 25 marca w skrzyniach zasialiśmy rzodkiewkę i szpinak, czy mają szansę wzejść jeszcze pod tymi osłonami? Czy zasiać od nowa?
Dziś pogodowa huśtawka ale codziennie wychodzimy przewietrzyć głowy.
Wiosna czeka w natarciu.
Ostatni rzut oka na frontową, jak tylko pogoda pozwoli będę ją "rozbierać". W tym roku cała była zryta przez nornice i krety, każdą roślinę musiałam ugniatać, bo pod nią była dziura.
Bodziszki kantabryjskie tegorocznej zimy straciły całkiem liście i startują od zera. Tylko jeden bardzo ucierpiał od kreta/nornicy i nie wiem czy odbije, chociaż jakieś życie się w nim jeszcze tli.
Za to korzeniaste już są ładnie zielone i nabierają masy.