Cudnie na froncie

a Muminek najfajniejszy

Piękna ta magnolia, zapadam znowu na chorobę magnoliową, ale na razie myślę nad likwidacją wrzodu na szlaku, tam gdzie ambrowiec, nie mam pomysłu póki co.. to tak jak te kółeczka, co likwidowałam
u mnie kwiatki szarpie Miśka, bluszcze, sałaty wykopała i selery, ale to idzie przeżyc, najgorzej ze ślimakami, wczoraj ciut kropiło i wylazły, walka była straszna, bo zżeraja główki tulipanów, objadły mi z korzeni moje cudne chochle, będą mizeroty w tym roku, a tak nawiasem ciągle żerują na różnych trawach, szok po prostu..
Trzymaj się, powoli tylko wspomnienie będzie, wiesz..Dżaga 8 grudnia odeszła wraz z moją kiepską wiadomością o mnie...