Stały bywalec Co roku łazi i nic nie przyniósł Mam nadzieję ze i w tym nie przyniesie

A żółtość mniszków bije po oczach. Nie mogę patrzeć na trawnik! Koszenie konieczne, chociaż nie będzie ich widac Ale M. zajęty przygotowywaniem elementów do ogrodzenia. Wszystko ważne, tylko rąk trochę brak.

Wszystko ważne, tylko rąk trochę brak.

Na dodatek przeziębienie mnie wzięło, plus zatoki, gooownianie sie czuję, niezbyt efektywna jestem w robocie.

Przycięłam trawkę przy kancie na kolejnej rabacie. Takie tam pierdoły. A żółtość mniszków bije po oczach. Nie mogę patrzeć na trawnik! Koszenie konieczne, chociaż nie będzie ich widać.

Ola, u mnie tez mszyce i chyba jakies przedziorki, nie wszedzie ale są
Chwasty rosną na potęgę, mniszki tez, wykopuję je
Tak sie przestosowaly do kosiarki ze tworzą płaskie kępy i kwiaty bez łodyg
skrzypy tez mam...a perzu...ech
no trudno, pomalu walczę ze wszystkim

Tak tak, rozumiem tę gwarę
U mnie ciągle mama działa w ogródku, a w zakładzie M. Nie ma wyboru - chce kwiaty musi sobie posadzić mszyc rzeczywiście jest plaga, dziś zakupiłam decis i Tata zrobi opryski, nawet w hostach je widziałam dziadostwo, bleh fuj fuj!!

czemu nie przyniesie ? fajna sprawa... KDR dostanieszi w ogóle
nadrobiłem wreszcie tę wiosnę u Ciebie ale ten post musiałem skomentować..

piękne tulipany, magnolia nie mówiac jużo RH CW (bo tu widzę grypsy leca na całego )

pozdrawiam i kibicuje..szybkiego powrotu do zdrowia zyczę...lecę odsypiać

a myślałem że tylko u mnie taka plaga tlko jeden pan hydraulik się ucieszył jak zobaczył i powiedział że sobie pozbiera dla królików

Ale za to efektowna.

Olu.
Rozłóż sobie skoszoną trawę na różance.
Nie będziesz miała chwastów i wzbogacisz także glebę w dodatkowe minerały.

Muszę pielić, nie mam wyjścia. Jak bedzie busz, to na pewno będę zarzucać trawką