Kurcze nie pamiętam i nawet nie wiem gdzie je mam, bo w tym roku nie użyte były... one z tańszych parę lat temu kupiłam za ok 120zł... kupiłam je tylko do wierzb hacuro (których już nie mam) do wszelkiego cięcia bukszpanu, cisów to moim zdaniem się nie nadają, bo strasznie szarpią listki...
Parę lat używałam tylko do traw właśnie, ale stawały czasem, nawet smrodek można było poczuć ... z tym że nie cackamy się przy cięciu ich i nożyc nie oszczędzałam, bo nawet jak by padły to by mi ich szkoda nie było... piła spalinowa zdecydowanie lepszą robotę robi
Na pewno beatlesy uwielbiam te czuprynki... a za co?
* Są bardzo "plastyczne" tzn wpasowywują się pod niskie rośliny np. kulki cisowe
* odporne na słońce - u mnie rosną na patelni
* szybko przyrasta
* na południowej rabacie gdzie mam 3 stożki posadziłam dość sporo, mam nadzieję, że zrobi się niedługo beatlesowy dywan
A z wysokich to chyba gracki, a za co? za wszystko
* zwiewność
* lekkość
* fontannowy pokrój
* łatwa w komponowaniu
U mnie sosen nie ma w pobliżu natomiast brzozy pylą okrutnie, wszystko zasypane żółtym pyłem... jak jest suche lato to już od sierpnia przy większym wietrze ogród mam zasypany suchymi liśćmi i siewek wszędzie pełno.... nie znoszę...
Poli śliczne kwiatuchy aż mnie naszło aby zakupy poczynić
A propo dorenbosów u mnie czy brzozy były czy nie pył żólty na parapetach, płytkach był... potem jakoś w tv jednego roku był materiał, że to sosny tak pylą, nawet nad lasami można było zauważyć to zapylenie w powietrzu...
Natomiast co do nasionek to zwykła brzoza w porównaniu do doorenbosów syfi strasznie, co nie znaczy że doorenbosy wogóle
Ehem... własnie wczoraj uprzątłam odkurzaczem część rabat pod domem z liści... nie byłam taka kochająca wtedy
A na rabatę pewnie będzie jeszcze z tysiąc pomysłów
Poprzednie lata elektrycznymi nożycami do żywopłotu - przy ogromnych grackach stawała , w tym roku eM wyciągnął piłę spalinową - wchodziła jak w masełko
U mnie sąsiedzi są ale za drogą, ale tak jak piszesz pamiętam jak nasze tuje były wysokości pierwszego pola betonowego płotu, wszyscy zaglądali... teraz jesteśmy szczelnie osłonięci... nawet przez ażur w ostatnim panelu cieżko coś dojrzeć...
Pamiętam jak się budowaliśmy, jako pierwsi w linii, pierwsze co postawiliśmy z trzech stron betonowy płot (z przodu działki i z tyłu są drogi u nas jeszcze z lewej strony) właśnie aby nie być na widoku. Wtedy połowa pukałą się w głowę, a na dzień dzisiejszy wszyscy takie tu mają
Angi też lubię drzewa - i to właśnie liściaste, mimo, że iglaste bardziej "praktyczne", bo cały rok zielone. Mimo, że nie mogę już patrzeć na te lyse drzewa, to jednak liściaste kocham bardziej.
Twojego pomysłu nie wykluczam, choć jeszcze mnie przerasta No i na rabatę bez nazwy otwiera się skrzydło bramy. Wprawdzie niemal równolegle i niemal na nią nie zachodzi, ale tylko niemal