Tymczasem pogoda całkiem ładna, nawet chwilę dało się posiedzieć na tarasie. Ogród w większości ogarnięty na zimę, jeszcze do posadzenia trochę cebulek krokusów i narcyzów. Trochę gołych miejsc się zrobiło po wykopaniu kilku krzaków. Co w te łyse placki posadzić? Mam na przemyślenia całą zimę

. O, np. tutaj. Hortensja się rozrośnie nieco (to Little Lime - tak wieści etykietka) ale trochę wolnego miejsca jest mimo to.
Tu też łyse miejsce, dosadziłam paproć - ledwo ją widać. Ale latem jest pełno zieleni jak się liście rozrosną.
Paprocie to moje najnowsze zauroczenie

chociaż wcale nie takie najmłodsze. Te mają już ok. 10 lat. Towarzystwo tui Szmaragd nie robi na nich wrażenia