Jolu co to jest, ten krzew kwitnąco na czerwono na 1,2 i 4 zdjęciu?

To nie jest żurawka Marmelade tylko Southern Comfort równie piękna i olbrzymia

Oj Marzenko był kryzys i to jaki jeszcze sporo zostało, ale teraz to już bardziej na spokojnie.

Zdjęcia z niedzielnego, słonecznego i ciepłego poranka

Żurawkowa fala


Rh i azalie już przekwitły.







Moje ulubione miejsce, liliowce, lilie mutanty i żurawki w jednym miejscu (jedną chyba czeka eksmisja bo psuje mi widok


I dla wszystkich pozdrawiam tyle kolorów żurawki to jeszcze nie widziałam suuuper

A tak wygląda moja Marmolade i mam wrażenie, że różni się Basiu od Twojej

Z tym październikiem to się jak najbardziej zgodze, wrzesień to taka teoria, ale teraz zdarza się przecież taka ciepła jesień, że tulipany mogły by jeszcze wyjśc z ziemi w grudniu. Mój błąd

Mam tyle ogrodów do nadrobienia, ale każdy po kolei próbuje chociaz w jakiejś części poznać.
Wszystkich będe odwiedzał i postaram się nikogo nie pominąć

Wsadzam tulipny najwcześniej w październiku. Moja koleżenka sadziła po sylwestrze i zakwitły wspomina, że kilofem dziury robiła....
Ze względów technicznych - zamierzam zmienić lokalizację tulipanów za rok - wykopywalam moje. Dodatkowo planuję lekką zmianę kolorystyki w poszczególnych częściach ogrodu.

To ja dodam swoje 3 grosze co wiem na temt wykopywania tulipanów.
Po przekwitnieciu należy wyłamać stożek z nasionkami i zostawić liście, aż same zeschną (niestety szpecą przy tym rabaty) Cebule w tym czasie nabierają masy i sił do kwitnieia w pzyszłym roku. Po zaschnięciu wykopujemy cebule i przechowujemy do września i wysadzamy ponownie. Można ten zabieg robić co dwa lata, ale po dłuższym czasie cebule marnieją i są coraz mniejsze co prowadzi do coraz słabszego kwitnienia. Tyle wiem w teorii
Co do wykopywania co 4-5 lat to jedynie pasuje mi to do cebul lili, które wykopuje się co najmniej po 3 latach