Margerytka40 napisał(a)

Dla Eli Mariposa. Eluś pytałaś o tę roślinkę



To ożanka. Godna polecenia. Kwitnie mi od czerwcaa

Dzięki, Asiu, chyba nawet już wiem, gdzie ją posadzę
Wszystko, co polecasz jest super!
A gdzie planujesz floksy? Pewnie na tej nowej rabacie ?

Floksy są wszędobylskie



moja ulubienica

Rabata na bazie lilafioletu.

Bazą będzie krwawnica i floks wysoki, tutaj odmiana 'Utopia' oraz zawilce.


Dołóżmy werbenę i inne floksy oraz astry np. 'Moench' albo 'Breslau'(kwitną wcześnie).



Możemy wprowadzić inną krwawnicę, koloru różowego (np. 'Robert').














Rabatę możemy rozbełtać bielą (floksów, lysimachii, tojadów) albo wzmocnić granatowymi tojadami. I tutaj jeżówki mile widziane.



A jakby ktoś chciał lilie, to takie:

Rabata buraczkowa - szkieletem bylinowym niech będzie rdest himalajski w odmianie 'Firetail' i krwiściąg. Dodajemy jeżówkę bladą albo "zwykłą" purpurową. A następnie floksy. Wyjątkowym akcentem może być np. arcydzięgiel. Może to być fenkuł (pilnować samosiewu i dominacji) albo lilie.

Margerytka40 napisał(a)

Ja dokupiłam różowych floksów i coś czuję, że za rok będzie baaardzo landrynkowo

taaaa u mnie w większości floksy to taki majtkowy róż chyba oddam je teściowej

Dziś w przemiłym towarzystwie koleżanek ogrodniczek wybrałam się do szkółki na polowanie na floksy. Nabytki



Już posadzone cukiereczki

zanim pokaze Ogrodowisko, to kilka fotek z mojego ogrodu (na tyle starczy przerwy )

ma dwa piekne floksy
taki niski


i taki wysoki piekn snieznobialy z aleka wyglada jak hortensja



oczywiscie oprocz calego bagaznnika ceramiki i maszyny przywiozlam tez pare roslin. No bo jak nie kupic hortki za 30 zl, kiedy ja w zeszlym roku za trzy patyki placilam 6€

jedyny minus, to, ze pani nie wiedziala co to za jedna. Pieknie pachnie
musze zrobic fotke w calosci

sylwia_slomczewska napisał(a)

Hortensjada normalnie

Haha no tak tak, ku rozpaczy męża, który uważa, że hortnesje to nie kwiaty i są nudne . Tak jak pisałam wyżej, też stwierdzam, że jest monotonnie i będę robić małe zmiany w celu "ukolorowienia" rabat na pewno floksy malinowe bo kocham!, więcej kolorowych jeżówek, przegorzany i inne fajne kolorowe bylinki.

MiluniaB napisał(a)

Podziwiam floksy i malunki
Tyle lat tu jestem, a nie wiedziałam, że malujesz - piękne

Dziękuję
Bo ja dopiero od zimy tego roku zaczęłam malować obrazy
Ale za mną już jakiś czas chodziło,aby spróbować i zobaczyć co i wyjdzie.

anabuko1 napisał(a)

Cuudne zestawienia kolorów.
BARDZO lubię zaglądać i podziwiać twó
j kolorowy ogród
Zarowkowe floksy pięknie

Zapraszam o każdej porze dnia i nocy W doborze kolorów jestem odważna....

Pomponiki tu i tam, ale po zimie gdzieś zaginęły piękne igiełkowe dalie, które miałam w u biegłym roku.


Floksy złapały mączniaka i nie wyglądają zdrowo, nie chcę ich pryskać chemią, w przyszłym roku przesadzę w inne miejsce.


stolik (r.męski) uzyskał partnerkę - małą ławeczkę

Ewa777 napisał(a)

Przepiękna ławeczka i śliczne podpórki Taki syn to skarb
U mnie floksy też już przekwitły.

Witaj Ewuniu Dziękuję za słowa pochwały
Floksy w większości też mi przekwitły. Łodygi i liście przez skuszę były beznadziejnie suche. Obcięłam je nisko. Trudno, drugi raz mi już nie zakwitną.... W następnym roku obok floksów wsadzę lawendę. Ona jest niezawodna na moich piaskach
Pozdrawiam

Dziękuję, Karoll. Powoli kończą się kwiaty z lipca, teraz zaczynają hortki, floksy i dalie. No i jeszcze kosmosy, liliowce i zaczynają chryzantemy. Jedna z ostatnich lilii poniżej.
Muscadet- piękna i pachnąca

Podziwiam floksy i malunki
Tyle lat tu jestem, a nie wiedziałam, że malujesz - piękne

sylwia_slomczewska napisał(a)

Lilie śliczne, ale obraz to jest Coś Piękny

Lilie bardzo lubię .
Sylwio cieszę się ,że obraz się spodobał.
Karczoch urósł chyba na 2,5 m albo i wyżej


Floksy

Ten pierwszy raz w tym roku kwitnie

Gardenarium napisał(a)

Sylwio, mam tak samo, co i raz widzę coś na przodzie rabaty, czego nie sadziłam. Nawet niezłe floksy albo monardy. Chyba to siewki.

Fajne takie niespodzianki Ja wczoraj ograniczałam skrzyp w oczku koło gunnery i rogatka bo już ryby nie miały gdzie pływać Na wiosnę muszę chyba zrestartować to oczko przy gunnerze bo już tego skrzypu narosła plątanina, chyba go wywalę stamtąd bo on za ekspansywny na tak mały zbiornik wodny A jak gunnerka Wiciowa? Rośnie? Gdzie posadził?

AgataM napisał(a)

Ścieżek mam kilka, w różnych kierunkach Wzdłuż każdej z nich rabaty z kwiatami i krzewami. Niektóre krzewy już tak urosły, że można się bawić w chowanego.

Ta róża, o którą się pytałaś to Pastella. Kwitnie cały czas do jesieni. Mam ich 11 na tej rabacie. Rosną też tam lilie, floksy i hortensje.

Fotki z dzisiejszego dnia....

Cuudne zestawienia kolorów.
BARDZO lubię zaglądać i podziwiać twój kolorowy ogród
Zarowkowe floksy pięknie

Tu było ostatnie wyjście do ogrodu, Panienka już była zakochana i melancholijna


i coś tam znalazłam pojedynczego od siebie z ogrodu.
marne dwa kwiatki na piłkowanej po mrozach

na tej trzy

ketmia nie zawiodła. Przy okazji jest to krzew, który zakwitnie w cieniu( sprawdzone u mnie

floksy też w pełnym cieniu kwitną tylko łatwiej o mączniaka

Przepiękna ławeczka i śliczne podpórki Taki syn to skarb
U mnie floksy też już przekwitły.

Nieśmiało zaczynają floksy. Tojad w końcu ładny, widać to miejsce mu pasuje. A jeszcze spod bloku u teściowej zabrałam siewki ciemnoniebieskiego tojadu. Na razie się korzenią w doniczkach.


Ta biała dziewanna jest bardzo fajna i długo kwitnie. Muszę ją rozmnożyć.
A ożanka rozwaliła się i zagłusza wszystko dookoła. Ona w trawie nie zginie. Tam są dwie sadzonki. Za nią widać szczeć, która wzięła się nie wiadomo skąd.



Smotrawy w pełni kwitnienia. Na dobrą sprawę, to dopiero teraz zaczynają przekwitać. Już znalazłam dla nich nowe miejsca. Pierwsza partia posadzona.



I jeszcze raz rabata przed tarasem tak bardziej całościowo.



Z wyprawy z mamą miałam do posadzenia floksy i penstemon od Sylwii. To co miało korzonki posadzone do gruntu, a reszta pocięta na kawałki i do doniczek. Ciekawe czy coś z tego wyjdzie.

Cały ten tydzień kopałam i szykowałam miejsce na nowe nabytki.

W pierwszej kolejności musiałam posadzić liliowce zabrane od mamy. Jeden czerwony wysoki, dwa żółte i trochę zwykłych rudych.
Poza tym posadziłam trzy kolejne róże, też okrywowe, ale w takim mocnym różu. Nazywają się Maraton. Oby nazwa odpowiadała kwitnieniu.

Odwożąc mamę po drodze wstąpiłyśmy do szkółki, którą zwykle mijam patrząc tęsknym okiem, bo jadę jak jest już zamknięta.
Tam znalazłam kolejne rarytasy. Wyszłam z niej z trzema krwiściągami Pink Elefant, trzema rdestami himalajskimi Fat Domino i jednym zatrwianem szerokolistnym. Zatrwianem zachwycałyśmy się z dziewczynami przy okazji wizyty Bolestraszycach, w ogrodzie u Mariusza.

Dziś skończyłam sadzić. Jeszcze chciałam przygotować jedno miejsce na planowane przesadzanki, ale nie skończyłam pokonana przez upał.
Fotek prac też nie mam. ale będą.
Koniec relacji.