Dziękuję męczę się już z nimi ponad 10 lat. W lecie bardzo je lubię, ale zimą muszą stać na słonecznym parapecie w domku. Śmiecą całą zimę i nie zawsze przetrwają do wiosny. W jednej donicy odpadły mi 2 gałązki, chciałam oskubać uschnięte listki i okazało się, że wszystkie wiszą ponad doniczką. Korzenie po ostatnich ulewach albo zgniły, albo coś zeżarło, bo w ziemi znalazłam kilka białych robaków.
To wszystko z jednej doniczki, teraz posadzone do 3 doniczek. Marne szanse, że przeżyją zimę. To nie jest pora na dzielenie Eszewerii.
Przeciw chwastom, to albo ściółkowanie albo zadarniacze. Jeśli chodzi o zadarniacze, to u mnie najlepiej sprawdza się bodziszek kantabryjski. Hosty też dobrze tłumią chwasty. U siebie chciałam je w roli zadarniacza posadzić, ale ilość ślimaków skutecznie mi ten pomysł wybiła z głowy.
Ciekawa jestem co planujesz.
A i zapomniałam zapytać co to za hortensja na tym zdjęciu.
Dziękuję bardzo.
Były takie malowniocze,że wróciłam po aparat.
Zimowity...Hmmm czemu one tak się nazywają.
Przecież zaczynają kwitnienia już niektóre w sierpniu, wrześniu, no i październiku.
Ale przeciąż bezpośrednio zimy nie witają...
Ale piękne są
Clematis Jan Paweł II kwitnie.
Ja bardzo je lubię. Kwitną cały czas od lata...az do przymrozków.
Bulwy można mieć kilka lat. Aby tylko mieć gdzie je przechować.
Dalie wnoszą dużo kolorów do ogrodu.
To tylko część przetworów paprykowych. Jeszcze na krzaczkach mam sporo i do przerobienia.
ale potem wszystko się przyda.
Ciekawa, czy Mrokasia da się przekonać.
Mnie Goldsturm jakieś nie przekonuje...
Ale to zdjęcie z Twojego wątku za mną chodzi
Rudbekia Henry Eilers, jeżeli dobrze doczytałam.
Cieszę się ,że podoba Ci się mój ogród mnie również
A werbena to z własnych siewek posadzonych latem i tak pięknie porosły
Uwielbiam ją Też mi się podoba z Red baronem