Tułacz ogrodowy... dość pstry ale lubię go


Już trzeci rok z rzędu perukowiec podolski łapie pod koniec czerwca mszyce. Liście są całe pozwijane i marnie wyglądają. Nie pryskam go wtedy bo rośnie blisko oczka wodnego tylko ścinam gałązki w conajniej połowie nowych przyrostów. I tak ładnie odbija intensywnie karminowymi liśćmi

Powojnik Polish Spirit, który posadzony tuż pod świerkiem całkiem dobre daje sobie radę wspinając sie po nim wysoko
I Mikołajek który już właściwie skończył kwitnienie ale i tak zostawiam te ozdobne szyszeczki


Rozchodniki szykowały się do kwitnienia


I trytoma jakoś wyjątkowo w tym roku obficie zakwitła pomimo że przeniesiona i tylko na "chwilę" zadołowana. Czyżby jej miejscówka spasowała w suchym miejscu i z dość kiepską ziemią?

Ale nie nie samymi hortkami ogród stoi

Kwitły floksy


Kwitły już zawilce japońskie - znak że to już schyłek lata
i rozwar, o którym sobie przypominam gdy nagle się pojawia wśród innych kwiatów


Kwitły nieprzerwanie zasadzone w doniczkach lobelie

Koniec września, jeszcze nic nie zapowiadało nadchodzącej jesieni... Pozdrowienia od mojej wiernej ogrodniczki Taygi

Natomiast hortensja You&Me dopiero pokazywała na co ją stać


A Miss Saori już zieleniała

Ta poniżej to hortensja, która była przycięta wiosną prawie do zera bo prawie wszystkie pędy były uschnięte. Ale jak widać ładnie odbiła i nawet zakwitła i to łapiąc lekko niebieski kolor
Tak mi się marzy aby na jednym krzewie było dużo kwiatów w odcieniach od różu do niebieskiego Może się uda - postaram się w tym roku bardziej zadbać o odczyn gleby

Podwórko nocą, nawet fajne zdjęcia wyszły

Skoro mowa o hortensjach to muszę wspomnieć i o ogrodowych

Te wciąż kwitły i zachwycały. Jedne kwiaty już się z lekka przebarwiały inne zaczynały dopiero się rozwijać - stąd taka różnorodność odcieni różu

A na RODosferze taka zima

Niektóre kwiatostany Anabelek zczęły już łapać odcień zieloności. Wiem, że niektórym to przeszkadza i uważają za spory minus tych hortensji. Ja lubię to "przebarwianie"

,

Warzywnik

Sypnęło

Zadowolona jestem z efektu połączenia w niektórych miejscach białych (Strong) i różowych (Pink) Annabell. Wydaje mi się że tworzą dobry duet

Nie lubię zimy ale takie widoki cieszą.

W czasie gdy bukietówki się rozkręcały, Annabelki już drugi miesiąc cieszyły oko

To jedyne odmianowe które "budzą" sie po zimie Ale z ich kwitnieniem szału nie ma