Mam taką zasadę (ciut z florystyki) powtarzać kolor w ogrodzie na rabatach choc nie koniecznie tą samą rośliną. Generalnie gdzieś tam to bukieciarstwo i florystyka odbiło się mocno na naszym ogrodzie, przez co nie jest on taki jak zrobiłby go projektant, jest taki nasz

a i nie jestem się wstanie przełamać do połączeń choć jak się okazuje ładnych, np. chyba nigdy nie posadzę hortensji z różami, a Tomek z Busa ostatnio takie właśnie pokazywał i ładnie wyglądało. Dla mnie to rośliny z dwóch różnych światów, podobnie jak np rododendrony na rabatach stricte bylinowych, a ludzie tak sadzą...
Dla mnie leśne rabaty muszą być przynajmniej z roślinami w podobnym stylu jeśli nie siedliska, bylinówki to jak łąki kwietne, czasem jakieś drzewo lub krzew im towarzyszy, ale to tyle( tak jest też moim zdaniem praktyczniej)Ciężko mi się też zdecydować na te nasadzenia dużymi plamami....no w naturze takie to tylko w górach widziałam typu wrzosowiska, łany krokusów, wierzbówki czy w polach nawłoci lub maków generalnie rośliny przerastają się wzajemnie

Wiem ogród to nie naturalny twór, ale starajmy się by przynajmniej tak wyglądały, dla naszych braci mniejszych będzie wtedy domem
Idzie jesień i porządki w ogrodach, wszyscy się rzuca do sprzątania opadłych liści i gałązek, a one na rabatach mogą być świetną ściółką dla roślin, noclegownią dla biedronek na zimę, a w większej ilości sypialnią jeża....pamiętajmy o tym i powstrzymujmy na wodzy skłonność pedantycznego sprzątania w ogrodach bo....to samolubne

Nie żyjemy na ziemi sami, i nawet ten kawałek planety na którym mamy ogród i który na papierze jest nasz tak naprawdę dzielimy z milionami stworzeń, to również ich dom i one też mają prawo do życia, nie interesuje ich nasz papierek, który w przyrodzie nic nie znaczy

Zachowajmy umiar i cieszmy się życiem swoim i innych stworzeń, każdy z nas żyje po coś

Ma swoją rolę do odegrania na świecie, pozwólmy im na to. W granicach rozsądku( ślimaki bezdomnych najeźdźców tępię w tym sezonie

)
Ot i elaborat mnie naszedł