A dziś stary, bardzo dziwny rok żegna się zamglony, tajemniczo...
Kochani dziękuję za kolejny rok w Waszym towarzystwie życzę Wam i sobie aby Nowy rok przywrócił nam normalność, dał dużo szczęśliwych chwil w towarzystwie najbliższych i wspaniałych spotkań ogrodowych, bo tego w tym mijającym roku brakowało...
Parę dzisiejszych fotek
Od października minęło trochę czasu, do Was zaglądałam bo nie wytrzymałabym za długo dziękuję Wam że o mnie pamiętacie i zaglądacie ostatnio jakoś trudno było się zebrać i jakaś niechęć przyszła...
w grudniu na chwilkę pobieliło ogród, magicznie to wyglądało...
Kochani, życzę Wam i sobie, aby nadchodzący rok nie był gorszy od tego, aby nam zdrowie dopisywało, aby w końcu móc się spotykać. Ponadto niech Wam się spełni wszystko o czym sobie wymarzyliście!.
Buziaki posyłam.
Ja na białej sali z psami, bo już strzelają i jest horror.
z wnusią i córcią
Życzę, żeby spełniały się marzenia - te małe, o których wstydzimy się mówić głośno i te wielkie, które być może teraz wydają się niemożliwe. Życzę także spełnienia w życiu zawodowym, realizacji planów i wspinania się po drabince kariery. A w życiu rodzinnym spokoju i bezpieczeństwa.
Dziś trochę leniuchowałam, dłużej pospałam, zrobiłam kilka prań, a raczej pralka zrobiła, żeby "z brudami" nie zostać na Nowy Rok I trochę porządków z" papierami". W ogrodzie nic nie robiłam, bo oczywiście deszcz! Upiekłam ciasto drożdżowe z bakaliami w maszynie do chleba, żeby się nie narobić Byłam też na mszy św.która była zamiast wizyty duszpasterskiej- kolędowej. Ten wirus miesza we wszystkich sferach życia...
A tak w ogóle to się zastanawiam dlaczego jak pracuję zawodowo i mam kupę innych zajęć, to myślę,że jak tylko będę miała wolne to chętnie zrobię różne zaległa rzeczy: np.porządki w piwnicy, segregację i porządek w różnych ozdobach i materiałach na nie, czy przydasiach, albo uprasuję wszystko, do ostatniej rzeczy...A jak mam wolne to jakoś mi się nie chce i czas mija na byle czym
Te czerwone gałązki to może być dereń świdwa. Ale on też jest ekspansywny. Rośnie na działce, pozostawionej bez opieki, graniczącej bezpośrednio z moją. Niestety mój eM co jakiś czas musi tam wchodzić z meczetą, bo już porosły całą szerokość tamtej działki i gałązki pchają się przez siatkę, a ja ciągle wyrywam na granicy młode sadzonki idące jak perz, tylko z solidniejszych korzeni Dodatkowo też się sieją , bo młodziutkie sadzonki też gdzie nie gdzie plewię, Fakt, że na te krzaczory przylatuje stado ptactwa, dopóki nie wyjedzą czarnych owocków. A ja korzystam z tych bordowych gałązek do świątecznych stroików. Ale do ogrodu nie polecam, wręcz ostrzegam!
Dziś był cudny dzień . W nocy przymroziło, od rana słońce - co ostatnio nie było zbyt częstym zjawiskiem - no po prostu miodzio. 1,5 godziny na kijkach dało dużo tlenu i witaminy D3 . Potem wypad do ogrodu, co prawda krótki, bo jednak zimno jest. Dokładka do kompostu, dokarmienie ptaszarni, parę zdjęć - pewnie ostatnich w tym roku
Zaczynają kwitnąć oczary Żółty nn przed domem i Feuerzauber. Diane jeszcze w pąkach.
Pięknie twój ogród się prezentuje i w grudniu.
Bardzo ładna choineczka
Świetny skrzat.
Masz spory karmik. Ale fajnie móc podglądać różne ptaszki, które do swojej stołówki przylatują. I ja lubię je obserwować
Wszystkiego najlepszego w tym Nowym 2021 Roku życzę.
Dzięki dzięki dzięki! Z racji tego, że nie mam za bardzo zdjęć z ogródka w tym roku, to pokażę jeszcze co nieco z moich prac W końcu są w ogrodniczym tonie
Oo, znalazłam jedno z nielicznych wspomnień jesieni w moim zielonym zakątku na deser
Aniu zaglądam i podziwiam różne dekoracje .Wszystkie mi się podobają.
To prawda ich przygotowanie zajmuje trochę czasu
Ale za to efektownie , przyjemnie, pięknie.
Aniu wszystkiego najlepszego w tym Nowym 2021 Roku Ci życzę.
Nade wszystko dużo zdrówka, zadowolenia z rodziny, pracy i ogrodu.
Dużo zielonych radości. Bo to nam daje dużo energii.
Aby był spokojniejszy i lepszy we wszystkim