Popołudnie było pracowite.
Dokończyłam przekopywanie przy płocie pod żywopłot grabowy, ciężko było, nawet w glebogryzarce pasek nie wytrzymał, większość musiałam potraktować widłami amerykańskimi, ilość korzeni perzu i pokrzyw imponująca.
Na jutro zostało wygrabić i wyrównać teren.
Oczyściłam i wyplewiłam truskawki.
Wypróbowałam nowe nożyce szpalerowe F na kulistych tujach - świetne są, tylko muszę się przyzwyczaić do manewrowania nimi.
Na nic już nie mam siły, więc tylko zostawiam dwie wizualizacje z donicami, tym razem 2 szt. ustawione po jednej stronie.