Chce zrobić 2 rabaty na froncie przed domem (strona południowo-zachodnia) i za bardzo nie wiem co i jak.
Poniżej rzut z wymiarami
A tak wygląda to co chce zagospodarować
Na około orodzenia posadzimy thuje prawdopodobnie szmaragd( thuji nie będzie od strony frontowej na szerokości rabat.
Na tej rabacie z lewej strony chciałabym żeby znalazły się między innymi jakieś kwitnące krzewy np azalie, różaneczniki, albo magnolia może też by się znalazło miejsce dla jakiejś karłowatej brzozy(bardzo mi się marzy mieć na działce brzoze). Za tą planowaną rabatą w tyłu w rogu jest drewutnia i ona tam zostanie.
Na rabacie między chodnikiem, a wjazdem chciałabym żeby między innymi znalazł się jakiś może nie za duży iglak (żeby nie zasniałam za bardzo okna), który w okresie świątecznym można by było oświetlić. Z drugiej strony chodnika, chyba pasuje też coś posadzić, żeby to wszystko współgrało ze sobą, może bukszpan?
Może mi coś doardzicie, co i gdzie posadzić (strona południowo- zachodnia)
piłą w sensie nozycami do zywopłotów chyba- ja daje radę nimi a mają lat wiecej niż 20 i przezyły epizod kilku lat puszczonych na żywioł.
Początkowo piła była konieczna, teraz tylko drabinka i nożyce i chustka do wycierania czoła.
Nie wiem czy ochroni przed wiatrem wystarczająco, ale napewno zmniejszy wiatr. Być moż ejak tam gwiźdże to szybciej bedzie bezlistny zimą i wtedy będzie barwdziej przewiewny, ale wg mnie to i tak bedzie bliżej wiosny.
Ile od budynku?- tak żeby jeszcze dało się tam wejść-ok 60 cm zapasu. Z czasem bedzie miał z 80 cm szerokości.
Przejście do drugiej częsci ogrodu w żywopłocie bukowym?- smakowiecie brzmi, prawie jak 'english breakfast'
Po posadzeniu powinno się przyciąć same czubki żeby się rozkrzaczyły. Ale jak maluchy to zostaw do następnego sezonu ( chyba że to pojedyńcze patyki to ciut przytnij).
Możesz sobie załozyc wysokośc, a ciąc i tak się powinno ( czubki ) żeby się rozkrzewiały na boki.
Teraz buki płaczą,pewnie już im soki ruszyły, więc porzekaj do końca maja z przycinaniem.
tam masz miejsce, więc może podwójny rządek, na mijankę? Szybciej będzie krzepki.
Odległość sadzonek?- co 40 cm powinno się sadzić książkowo. ja bym jednak dała co 50 cm- wolę nasadzenia w mniejszym ścisku i konkurencji.
Renata -nie że trzeba rozsadzać ,tylko wtedy je mnożysz . jednak czosnek główkowaty ma tendencje że nie rozsadzony niknie ..te giganty to nie ,ale skoro tak się u mnie mnożą to dlaczego nie mieć więcej .
No to teraz strzelam fochy ..jechałeś i nie zadzwoniłeś nawet ...tak tyle zapłaciłam w składzie nawozów rolniczych w Stryszowie ( na wsi) koło nas . wpadaj to cię podrzucę tam .
Wertykuluję zawsze pożyczonym . ja używam raz do roku . wyliczyłam że honda która robię to koszt zakupu 2 500 . koszt wypożyczenia 150 zł. więc koszty zakupu zwróciłyby mi się po ok. 16 latach ,myślę że wcześniej na stówę znając wytrzymałość współczesnego sprzętu straciłabym ok. 500 na naprawę i konserwacje . czyli zwrot kosztów po 20 latach ....nie bardzo widzę zasadność trzymania maszyny w garażu żeby ją użyć raz do roku .
Waldek no właśnie tylko tyle potrzebuję i wyskakuje mi wypożyczalnia która wartykulatora nie wypożycza już 3 lata .ot
Dorota przytnij tę lawendę na ok. 10-15 cm.mocno i nie martw się .jeśli przeżyła to po złamaniu gałązki będzie w środku biała lub lekko zielona i nie dasz rady jej tak łatwo urwać . jeśli suchy patyczek to trochę kiepsko,ale też nie rezygnuj . lawenda teraz kiepsko wygląda .
pomyśl czy ma dobrze dobrane miejsce .suche jak pieprz,piaszczyste i mocno słoneczne . jeśli tak bądź spokojna .tnij lawendę już teraz .ja też nie tnę lawendy na zimę bo to jej naturalna ochrona .mieszkam prawie w górach i jeszcze mi nigdy nie przemarzła .
to nie czas kiedy rośliny wyglądają czarownie.musisz zrozumieć ogrodnictwo że to natura i ma swoje gorsze chwile , ale szukaj uroku w innych detalach o tej porze .
można dostrzec urok nawet w suchych roślinach i w suchych trawach .
Ula jaki szok ,jaki szok , gdzie wejdę ,w który wątek , to wszędzie rewolucje , zmiany , nowe plany a u mnie tylko maluśkie ..wiesz co odkryłam że szałwia rośnie u mnie pod magnolią już 10 lat . w międzyczasie magnolia urosła . szałwia w kompletnym cieniu a ja nawet nie pomyślałam żeby ją stamtąd zabrać ...no w końcu ogród żyje . muszą być zmiany
Jutro pierwsza przymiarka ...ja niestety w sobotę nie zrobiłam nic .
znowu pogrzeb bliskiej kuzynki (48) ...wiem ,wiem co powiesz ZNOWU?
no niestety u mnie Memento Mori zbyt często się odzywa grubym głosem .a wiesz że ty mi to uświadomiłaś .
od jutro działam znowu w ogrodzie ,bo koniec tygodnia byłam wybita z rytmu .
na wertykulację czekam aż będzie ciepełko ...ale już nie długo . masz swój wertykulator czy pożyczasz? . ból rąk nieunikniony , ale ja muszę sama .
SZ. jak zrobił mi raz-tylko raz , to trawa wzeszła dopiero w czerwcu . cofał radłował ile wlezie ..aż sama ziemia została . mega się starał chłopina żeby dokładnie zrobić .i zrobił tak że już go więcej nie chcę do pomocy .
ale ja wypożyczam zawsze z napędem .
lubię i ja do ciebie zaglądać,ale mi ostatnio pogmatwałaś szyki ta zmianą .
buki i eM raz w roku zaciągniety do cięcia. W zamian może mieć bałagan- opłaca się przecież. Jak nie ma czasu to może zaprzęgnąc któregoś z małych( juz całkiem dużych).
No i koniecznie niżyce do żywopłotów.
Buki sa piękne, a do tego to gatunek z Twojej okolicy- to też dory kierunek mieć miejscowe rośliny
Łukasz - gratulacje, właśnie wpadło mi pismo Magnolia z Twoim zdjęciem i
ogrodem.
Poznałam po zdjęciach ogrodowych, że to o Ciebie chodzi nie znałam Twojego nazwiska. Pozdrawiam.