Jestem jeszcze w pracy, za chwilę wracam na chatę. w domu po wichurze nie ma prądu, więc nie będę dostępna.
Ciemierniki są w doniczkach, dwa. Jeden bez doniczki, ale ma sporą bryłę ziemi. Mogę go posadzić do doniczki. Karolina, nie wiem czy zdążę wykombinować pudło i patyki.
Jak nie będzie prądu, to zaglądnę dopiero jutro po południu z pracy.

Aga, przepraszam, tak sobie jechałam przed chwilą z poczty i myślę.. ale ze mnie maruda! jak w doniczce, to super, ten bez doniczki, jak jeden, to przetrwa? Wilgotno na dworze.. nie chcę Cię kłopotać niepotrzebnie, przepraszam czekamy na po świętach, moze jeszzce się coś urodzi na targu BUZIAKI!!

jak to nie ma prądu? oby wrócił szybko!! chociaż u nas też różnie z tym bywa, niestety :/ wichura doszła i do nas, myślałam że drzwi garażu i bramy nie zamknę...

Jestem. Dawno nie poszłam spać tak wcześnieMamy już "kawałek" prądu. Nie wszystko działa, bo nie ma wszystkich faz. Najgorsze, że nie działa pompa do wody, więc to duże utrudnienie, bo woda z kranu nie płynie. Wichura była paskudna, sporo drzew połamanych i linii pozrywanych. U nas bezpośrednio strat nie ma.

Karola, nie przepraszaj. Ciemierniki spokojnie dadzą radę. U nas jest taka ziemia, że one są wykrojone z ziemi w takim bloczku, który się nie rozsypuje, więc roślina mocno tego nie odczuje. Nie stresuj się, naprawdę. Zaraz postaram się zrobić zdjęcia.

Nie ma tego złego- wyspałas sie przynajmniej, czy zrywałaś się w nocy co godzinę sprawdzić czy macie jeszcze dach? U nas też wiało, wiele razy w nocy wydawało mi się że łamie nam drzewa, ale nie,to tylko wietrzny niepokój.

Dzisiaj Anto własnie pisze test na koniec podstawówy..duzy facet się zrobił.

Nie, spałam twardo, całe szczęście. W sumie na noc ciut się opanowało, choć i tak to był bardzo mocny wiatr. Ale uspokoiłam się, że jednak ciut osłabło.
P.S. Właśnie przyniosłam wodę ze strumyka do spłukiwania kibelka

Raz jestem ,raz mnie nie ma. Przez chwilą nie mieliśmy internetu. Sytuacja jeszcze niestabilna. Porządki przedświąteczne opóźnione

Trzymam kciuki za Antka. Denerwował się?

Wstawiam ciemierniki dla Karoliny. Karolina, jeśli któryś ci się nie podoba lub masz taki sami i już nie chcesz, pisz śmiało, mogę sobie zostawić, mam miejsce
One mają poucinane liście, ale już idą kły z młodymi liśćmi

Pierwszy - najciemniejszy, ale nie całkiem ciemny.To ten bez doniczki.



Drugi



Trzeci





Tu widać kły z nowymi liśćmi

Aga! chcę! Dziękuję! Za wyrozumiałość też U mnie się ziemia osypuje, a tak to spoko mogą stać i stać! Teraz się nie dziwię że one tyle ważą jakby Pani jeszcze miała, to z tych jaśniejszych poproszę
DZIĘKI!!

ale przygody z tą pogodą... u nas wiało na potęgę, ale nareszcie przestało i już jest ok

pozdrawiam serdecznie, miłego dnia!!

Ile sztuk? Jeśli będą podobne lub takie same to też?

agniecha973 napisał(a)

Trzymam kciuki za Antka. Denerwował się?

dzięki.
Raczej się nie spinał.

Ale ciemierniki, aż ślinka leci- piękne!

Chcesz? Może jeszcze będą.