Waclaw napisał(a)

super!

dziękuję

deszczowymaj napisał(a)

Madzia u Ciebie nudy ni ma
Tyle się dzieje i na rabatach i zakupy

Ja właśnie zastanawiam się nad zakupem astra ..nie mam ani jednego
Przydałby mi się jakiś wyższy .. pod katalpą mam dziurę ..tam sucho wszystko słabo rośnie.
Myślisz że aster dałby radę?

Asia
szczerze ....nie mam pojęcia ,czy da radę ....moje przesadzałam niedawno -bo wcześniej były przy barbulach i tam pożarły wszystko-żadnych roślin nie było widać ,tylko one ....
teraz są przy owocówkach -przeżyły przeprowadzkę praktycznie bez śladu i czarują

jedynie nie lubię jak już przekwitają i wykładają się ....a oprócz tego w zeszłym sezonie łapały mączniaka ,nie wiem jak w tym ....zobaczymy

z dalsza tak się prezentują na zbliżeniach w słoneczku dużo ładniej

Pszczelarnia napisał(a)

Chodziło bardziej o nieatrakcyjność tej kostki kamiennej - nuda. Fasada powinna być odnowiona ale to plan na przyszłość, na dziś to na pewno odnowienie okiennic mnie czeka.


To jabłonki Golden Hornet - niesamowite są u mojej siostry. Kórnickie.

Cudowne i cudownie poprowadzone

galgAsia napisał(a)

U mnie też pada... dobrze, już sucho było...
Astry piękne , uwielbiam je Uwielbiam jesień, nawet taką deszczową i szarą
Dobrego dnia

Asiu popadało niewiele ....wypogodziło się , jest chłodno ...
skończyłam poszerzony kawałek i pomimo deszczu ziemia była sucha -zmoczone może 3 cm...

...miałam jeszcze darni trochę zerwać ,ale już mi się nie chce ....

ja dziś swoją psicę męczyłam fotami -cały czas z tą piłką łazi ,jak ze smoczkiem





widziałam ładne deszczowe fotki u Ciebie- piękną masz tą świecznicę ....

Anda napisał(a)

Te większe trawy to chyba wszystkie są ciężkie do dzielenia i wykopania. Wg mnie najgorsze są miskanty, ale nawet na prosie już prawie nóż złamałam

Ptaszek śliczny. Również bardzo lubię jak przylatują do ogrodu i można je oglądać.

Ewcia dokładnie ...pamiętam jak Memory eM wykopywał -jakaś masakra była -jeszcze w dodatku korzenie wrosły w kabel od prądu ....było zabawy ...

tu widać -jaka jest sianowata ...pewnie na wiosnę ją wykopię ,bo już w zeszłym sezonie mnie drażniła swym wyglądem ...

ptaszków mam naprawdę sporo ,ale nie umiem ich złapać w obiektyw ....i chyba mam za słaby do takich zbliżeń ....

Buziaki

inka74 napisał(a)

Upał zszedł, zachmurzyło się. Może przed deszczem uda mi się choć kilka doniczek ogarnąć i wsadzić. Na razie jak dobra żona postawiłam mężowi obiad pod nos

Iwonka
ja teraz słomiana wdowa ,więc nie muszę obiadku gotować z młodą zjemy byle co ...
przestało padać i udało mi się poszerzoną skarpę szybciutko zakończyć ...myślę ,że eM się nie kapnie ,że ukradłam mu trawnika około 2,5m na 3,5 metra
kradnę trawnik póki mogę

nie mam kory i roślinki małe ,więc efekt żaden jeszcze pogoda ponura ...


z parteru


psica obserwuje co ta pańcia znowu wyczynia


a tu gdzie ścięte miskanty- zdzieraną darnią- trochę wyrównuje teren ....na wiosnę będzie tu rabata ....

Witam,
Bardzo proszę o poradę w kwestii trawnika i dalszych kroków, a w zasadzie akcji ratunkowej tego co zostało.
Jestem dokładnie 22 dni po wysiewie mieszanki Kiepenkerl Dark Green. Skład mieszanki to:
Lolium perenne                         - Steimke                    40%
Festuca rubra commutata         - Livista                       33 %
Poa pratensis                           - Brooklawn                 27 %

Teren pod wysiew przygotowany bardzo starannie, powierzchnia odchwaszczona dwukrotnie, chemicznie i mechanicznie. Docelowa powierzchnia trawnika zniwelowana, założona siatka na krety i instalacja nawadniająca. Wysiew nasion w odpowiedniej proporcji siewnikiem na krzyż. Po wysiewie zagrabione, uwalowane.

Dzień po wysiewie armagedon w postaci 4 godzinnej pompy. Woda spłynęła zgodnie ze spadkami ale niestety cześć nasion razem z nią. Ponownie delikatnie przegrabiłem wałeczki, które potworzyły się w niektórych miejscach i zauważalne miejsca wypłukanych nasion dosiałem. Przykryłem podłożem do trawnika. Zawałowałem. Podlewanie a raczej zraszanie 3-4 min na sekcje 2, a nawet 3 razy dziennie. Trawa wzeszła natomiast nie wiem czy dalej czekac, czy ponownie dosiewać?
Pojawiły się pojedyncze chwasty, które prawdopodobnie przywiozłem wraz z ziemia, proszę o ocenę czy należy je za wczasu plewić czy wystarczy skosić jak trawa osiagnie 10cm? Wyglada to tak, nie mam pewności czy to chwastnica:

Tu chce jakieś małe drzewko po prawej

Zimowity wyłażą jak grzyby po deszczu

Cudowna soczystość koloru

Na wiosnę ścięłam Nigrę w kulkę... Urosła 200%

Za to ścięcie ognika spowodowało że owoców prawie brak, ale co tam, odbije, a elewacja zrobiona

Duzo bardziej podobaja mi się 3 kulki - czyli bez stozka

Płot czeka...na razie niech czeka, kończę sprzątać dom...

Jak pada, chowam się do altan...

Dzis na przemian - słońce i deszcz

Waclaw napisał(a)

Zachwyty nad ścieżką zostawiam.
Ogrom prac podziwiam.
Dobrosąsiedzkich relacji życzę

Za dobre słowo wielce podziekować
Mam nadzieje że relacjae - tak jak z pozostałymi sąsiadami - bedą udane i w końcu zmienię tę cześć - która na fotkach zręcznie omijam

Ciekawa tez jestem jak będzie gdy znikną panele (2 białe i 2 brązowe)


No cóż - nudno nie będzie

andzia458 napisał(a)

Zaznaczyłam na pomarańczowo.

Acha, rozumiem, między drzewem a tawułą

Wiesz, pomyślałam, że fajnie by było, gdybyś miała tam miejsce na duże byliny, np. piwonie. One szybko wychodzą wiosną z ziemi. Dookoła mogłabyś mieć jakieś krokusy, szafirki. Jakieś mniejsze trawy ozdobne. Tak, żeby wiosną szybko kolory i zieleń pojawiła się w ogrodzie. Gdy będzie więcej cienia to mogłyby tam rosnąć zawilce jesienne, wysokie odmiany. Dobrze sobie radzą z korzeniami drzew.

Dojścia do słupa nie potrzebujesz?

Anda napisał(a)

Gdzie dokładnie? Możesz zrobić krzyżyk na rysunku albo kropkę?

Zaznaczyłam na pomarańczowo.